*OGŁOSZENIE*

Witam wszystkich odwiedzających :) Zarówno stałych czytelników, jak i "przelotnych" gości.
Wszyscy są mile widziani, ale proszę pamiętać o tym, że jest to moje miejsce, a więc piszę o czym chcę, w sposób w jaki chcę i jestem jaka chcę być :) Jeśli się komuś to nie podoba, nie musi mnie uświadamiać, jaka jestem niefajna. Przymusu czytania ani lubienia nie ma.
Jeśli jesteś tu nową osobą, zachęcam do pozostawienia śladu swojej obecności w postaci komentarza (zakładka Kredki w dłoń), a jeśli prowadzisz bloga - zostaw adres. Chętnie zajrzę!
Pozdrawiam i życzę miłej lektury :)

poniedziałek, 21 września 2015

Tak na szybko.

Dzięki Dziewczyny za porcję bardzo miłych słów. Trochę wsparcia, podobnych doświadczeń i pocieszenia - tego mi było na pewno trzeba ;) Nie wiem, jak będzie dalej i może wkrótce znowu się będę Wam żalić, bo nie wiem jak długo potrwa nasze wracanie do dawnej formy, ale na razie jest dobrze, więc nie będę marudzić :)

Weekend bardzo nam się udał! Było dokładnie tak, jak oczekiwałam. To znaczy, że spędziliśmy trochę czasu z moimi rodzicami, ale przede wszystkim udało nam się świętowanie tylko we dwoje. Mieliśmy trochę czasu dla siebie, mogliśmy wyskoczyć tu i tam.. O szczegółach jeszcze napiszę, bo teraz tak tylko na chwilę wpadłam. 

Rodzice pojechali wczoraj o 17 i pewnie dopadłby mnie syndrom przedszkolaka, gdyby nie to, że już godzinę później zawitała do nas Dorota :) Super! Zostanie u nas do środy i bardzo mnie to cieszy. My też mamy swoją rocznicę do świętowania, ale o tym też będzie innym razem. Teraz uciekam, bo Wikuś na razie śpi, a Dorota sama się obsługuje i najpierw pozmywała nam naczynia (tylko czekać aż odezwą się głosy, ze zapraszam gości, żeby mi sprzątali w domu :P spoko, nie pozwoliłam jej, ale i tak to zrobiła) a teraz robi sobie kawę, więc korzystam, ale nie chcę nadużywać cierpliwości naszego gościa :D