Euforia wywołana nieograniczoną ilością (zasłużonego myślę) wolnego czasu nadal trwa A jak sobie myślę, co robiłam dokładnie tydzień temu to już w ogóle chce mi się skakać z radości Normalnie mam wizję przed oczami, jak siedzę na łóżku obłożona notatkami, niemal pamiętam na której stronie byłam Ahhhh Jak cudownie, że już po. Ale zaobserwowałam jedną bardzo istotną rzecz – czas wcale teraz wolniej nie płynie
Nadal jeszcze mi dziwnie, jak tak nic nie muszę po powrocie z pracy,
ale mam mnóstwo pomysłów na zagospodarowanie wolnego czasu. Oto kilka z
nich:
O realizacji tych wszystkich planów marzyłam sobie podczas pisania pracy a potem podczas nauki. Doczekałam się I wierzcie mi, że to i tak nie wszystko, co sobie wynalazłam do roboty. Ja się nigdy nie umiałam nudzić Tyle o planach na najbliższą przyszłość. O tych długoterminowych to się jeszcze pomyśli. Na razie akcja pod tytułem „RELAKS” trwa
DOPISEK:Hmm,widzę, że pojawiły się głosy wątpiące w możliwość realizacji tych planów :)) Zastanawiam się, dlaczego, czyżbym sprawiała wrażenie osoby ze słomianym zapałem? A tymczasem większość z wyżej wymienionych planów już zaczęłam realizować Raczej nie należę do osób, które dużo mówią a nic nie robią
* Czeka na mnie cały stosik książek, które nareszcie mogę czytać i czytać i czytać
* Kilka książek w tym roku już przeczytałam, a zrecenzowałam dopiero jedną, więc muszę się znowu zabrać za regularne prowadzenie mojego drugiego bloga
* Staram się odpisać na wszystkie zaległe maile, już z większością się „rozprawiłam” Jak ja nie lubię mieć zaległości w kontaktach z innymi
* Otóż, tego pewnie o mnie jeszcze nie wiecie, ale uwielbiam wszelkiego rodzaju robótki ręczne – haftowanie, szydełkowanie, robienie na drutach oraz plecenie bransoletek z muliny; mój zestaw robótkowy leżał kilka lat na szafie w Miasteczku. Przywiozłam go sobie. Na pierwszy ogień poszło szydełkowanie.
* No więc szydełkuję sobie, jednocześnie oglądając w internecie różne zaległe seriale, takie jak „Desperate Housewives” czy „Twin Peaks”. Oglądam rzecz jasna w oryginale Przy okazji ćwiczę język. Szukam jeszcze czegoś fajnego po hiszpańsku, ale z tym jest większy problem.
* Właśnie – hiszpański ostatnio poszedł w odstawkę, więc teraz nareszcie będę mogła pouczyć się jakichś słówek. Ja naprawdę to lubię
* Muszę zrobić wreszcie porządek w moich piosenkach Przesłuchać wszystko co mam na kasetach, płytach i dysku i jakoś to posegregować.
* Sam dysk też muszę uporządkować.
* Mam jakieś stare puzzle do ułożenia
* Nareszcie będę miała czas chodzić na długie spacery nad Wartę albo wokół Malty. Pogoda sprzyja
* Będę mogła również skontrolować Franka jak sobie radzi w nowej pracy Jeszcze nie miałam okazji się z nim przejechać.
* Aa no i dawno nie grałam w The Sims
* Kilka książek w tym roku już przeczytałam, a zrecenzowałam dopiero jedną, więc muszę się znowu zabrać za regularne prowadzenie mojego drugiego bloga
* Staram się odpisać na wszystkie zaległe maile, już z większością się „rozprawiłam” Jak ja nie lubię mieć zaległości w kontaktach z innymi
* Otóż, tego pewnie o mnie jeszcze nie wiecie, ale uwielbiam wszelkiego rodzaju robótki ręczne – haftowanie, szydełkowanie, robienie na drutach oraz plecenie bransoletek z muliny; mój zestaw robótkowy leżał kilka lat na szafie w Miasteczku. Przywiozłam go sobie. Na pierwszy ogień poszło szydełkowanie.
* No więc szydełkuję sobie, jednocześnie oglądając w internecie różne zaległe seriale, takie jak „Desperate Housewives” czy „Twin Peaks”. Oglądam rzecz jasna w oryginale Przy okazji ćwiczę język. Szukam jeszcze czegoś fajnego po hiszpańsku, ale z tym jest większy problem.
* Właśnie – hiszpański ostatnio poszedł w odstawkę, więc teraz nareszcie będę mogła pouczyć się jakichś słówek. Ja naprawdę to lubię
* Muszę zrobić wreszcie porządek w moich piosenkach Przesłuchać wszystko co mam na kasetach, płytach i dysku i jakoś to posegregować.
* Sam dysk też muszę uporządkować.
* Mam jakieś stare puzzle do ułożenia
* Nareszcie będę miała czas chodzić na długie spacery nad Wartę albo wokół Malty. Pogoda sprzyja
* Będę mogła również skontrolować Franka jak sobie radzi w nowej pracy Jeszcze nie miałam okazji się z nim przejechać.
* Aa no i dawno nie grałam w The Sims
O realizacji tych wszystkich planów marzyłam sobie podczas pisania pracy a potem podczas nauki. Doczekałam się I wierzcie mi, że to i tak nie wszystko, co sobie wynalazłam do roboty. Ja się nigdy nie umiałam nudzić Tyle o planach na najbliższą przyszłość. O tych długoterminowych to się jeszcze pomyśli. Na razie akcja pod tytułem „RELAKS” trwa
DOPISEK:Hmm,widzę, że pojawiły się głosy wątpiące w możliwość realizacji tych planów :)) Zastanawiam się, dlaczego, czyżbym sprawiała wrażenie osoby ze słomianym zapałem? A tymczasem większość z wyżej wymienionych planów już zaczęłam realizować Raczej nie należę do osób, które dużo mówią a nic nie robią
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz