*OGŁOSZENIE*

Witam wszystkich odwiedzających :) Zarówno stałych czytelników, jak i "przelotnych" gości.
Wszyscy są mile widziani, ale proszę pamiętać o tym, że jest to moje miejsce, a więc piszę o czym chcę, w sposób w jaki chcę i jestem jaka chcę być :) Jeśli się komuś to nie podoba, nie musi mnie uświadamiać, jaka jestem niefajna. Przymusu czytania ani lubienia nie ma.
Jeśli jesteś tu nową osobą, zachęcam do pozostawienia śladu swojej obecności w postaci komentarza (zakładka Kredki w dłoń), a jeśli prowadzisz bloga - zostaw adres. Chętnie zajrzę!
Pozdrawiam i życzę miłej lektury :)

środa, 29 września 2010

Niedyskretne pozdrowienia :)

No to koniec akcji. Jesteście zwolnione z trzymania kciuków. Dziękuję za zaangażowanie. Niestety nie wyszło. Oj, trudno mi znosić porażki, zwłaszcza kiedy wiele wskazuje na coś innego. Wiem, że jesteście ciekawe, ale wybaczcie, w tym momencie akurat nie jestem w nastroju, żeby o tym pisać.

***

A tymczasem mam informację dla wszystkich kochających Niedyskretną ;) Z zastrzeżeniem, że mają ją kochać, ci którzy nie kochają mają zamknąć oczy i nie czytać :P A więc Niedyskretna jest kłuta i obmacywana, ale na razie dalej nie wiedzą co jej jest. Można by powiedzieć, że ma nadprogramowe wakacje, gdyby nie to, że nie dają jej jeść*, a jej „współwczasowiczki” są obleśne i chrapią :P W dodatku nie ma żadnej nowej książki do czytania. Cóż, na takie wakacje to ja się też bym nie pisała. Generalnie stwierdziła, że w szpitalu jest gorzej niż w więzieniu (hmm, ciekawe za co siedziała?:)) i że na bloga na pewno wróci. I że za nami tęskni. Tylko że przy okazji nazwała nas Bałwanami, jak myślicie, obrażamy się? :P Cóż, miejmy nadzieję, że to się okaże nie groźne i szybko ją wypuszczą :) Aha, i oczywiście macie pozdrowienia :)
*nie no tylko raz obiadu nie dostała, później objadała się potrawką z kurczaka :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz