No to się lenimy. Gdyby nie resztki kataru i lekarstwa, które ciągle jeszcze bierzemy, zupełnie zapomniałabym, że chorowaliśmy Już nawet nie mam wyrzutów sumienia No powiem Wam, że od wtorku niewiele pożytecznych rzeczy robimy
Zrobiliśmy pranie, prasowanie i wysprzątaliśmy mieszkanie. Poza tym
gotujemy (dzisiaj na przykład ulepiliśmy razem 60 pierogów), ale oprócz
tego całe dnie spędzamy na totalnym nicnierobieniu. Aż dziwne, że w nocy
spać możemy, bo wydawałoby się, że jak człowiek aż tak wypoczęty
będzie, to nie będzie miał czego odsypiać
Ale błogie lenistwo powoli dobiega końca. Ja już pojutrze idę do
pracy. Franek od środy. Trzeba się trochę zmobilizować do działania. Ja
na przykład staram się zabrać za uporządkowanie wszystkich drobiazgów i
papierów, które upchnęłam we wszystkich możliwych szafkach po
przeprowadzce. Nie mam pojęcia co mam z tym wszystkim robić??! Notatki
ze studiów mam w miarę uporządkowane i akurat one niespecjalnie mi
wadzą, ale mam mnóstwo mniej lub bardziej ważnych świstków i nie wiem
jak się odkopać Będę to chyba robić do końca roku – a to i tak może być wersja optymistyczna Plan jednak mam ambitny i zamierzam się z tym wszystkim jakoś rozprawić W zasadzie to nie przeraża mnie wizja poniedziałkowego pożegnania z urlopem. Bardziej fakt, że kiedy się będę budziła, będzie jeszcze ciemno Przed urlopem było już szarawo… Tego najbardziej nie lubię w jesieni i zimie – wieczorem może się ściemniać szybciej, nie przeszkadza mi to tak bardzo jak ciemne poranki. Ale pewnie i do tego przywyknę Jak zwykle. Czas płynie nieubłaganie, ale muszę przyznać, że chyba nie mam do niego o to pretensji. A wręcz czasami mi się wydaje, że jestem mu za to wdzięczna. Jakby to było beznadziejnie, gdybyśmy się tak zapętlili. Nie wiem jak Wy, ale ja bym zwariowała
A tymczasem kończę tę notkę w konwencji „stream of consciousness” zapewniając Was, że powoli nadrabiam również zaległości na Waszych blogach, chociaż jeszcze idzie mi to dość opornie Ale zawsze prędzej czy później mi się to udaje
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz