*OGŁOSZENIE*

Witam wszystkich odwiedzających :) Zarówno stałych czytelników, jak i "przelotnych" gości.
Wszyscy są mile widziani, ale proszę pamiętać o tym, że jest to moje miejsce, a więc piszę o czym chcę, w sposób w jaki chcę i jestem jaka chcę być :) Jeśli się komuś to nie podoba, nie musi mnie uświadamiać, jaka jestem niefajna. Przymusu czytania ani lubienia nie ma.
Jeśli jesteś tu nową osobą, zachęcam do pozostawienia śladu swojej obecności w postaci komentarza (zakładka Kredki w dłoń), a jeśli prowadzisz bloga - zostaw adres. Chętnie zajrzę!
Pozdrawiam i życzę miłej lektury :)

sobota, 28 lipca 2012

Komplementy Frankowe

Zrobiłam rano sałatkę i postawiłam ją na stole. Krzątałam się w kuchni podczas gdy wszedł Franek. Spojrzał na sałatkę, potem na mnie i powiedział: Kochanie, jesteś taka śliczna jak ta sałatka!

Przedwczoraj jechaliśmy samochodem. Byłam na Franka trochę zła, choć nie tak na serio, chodziło mi tylko o to, żeby wiedział, że coś mi się nie podoba. Nagle rzecze do mnie: Kocham Cię za ten szczekający uśmiech! :) Cóż, rozgryzł mnie, wiedział, że się nie foczę naprawdę, tylko usiłuję powstrzymać śmiech :P

Pamiętacie szmatki i smarowidła?? Uwielbiam Frankowe komplementy :D

14 komentarzy:

  1. heh, no fakt są nietypowe :)

    OdpowiedzUsuń
  2. przynajmniej słuchasz niebanalnych i nietuzinkowych komplementów:)ja słyszę non stop same sztampowe...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ze strony Franka to na pewno :):) Mają swój urok, to fakt

      Usuń
  3. Jesli ktoś rannym świtem popełnia z dobrej woli sałatkę, wart jest każdej pochwały!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) Ja w ogóle wolę większość rzeczy robić rano - gotowanie, pranie, prasowanie... :)

      Usuń
  4. Pozdrawiam Was dziś szczególnie :) a takiego Franka mieć, to wielkie szczęście :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie masz rację Morgano :) Pozdrawiam również!

      Usuń
  5. Trzeba przyznać, że dość oryginalne i urocze te komplementy. Można powiedzieć, że to taki język Waszej miłości :) Gratulacje dla Franka za kreatywność!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przekażę, przekażę :))
      I ja też uważam te komplementy za urocze :)

      Usuń
  6. Trzeba przyznać, że macie swój własny język, ale wolę takie nietypowe komplementy, niż "misiaczki" i "pysiaczki" :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja chyba też takie wolę, chociaż posłodzenie od czasu do czasu też bywa miłe, ale bez przesady, zdecydowanie wolę frankową "kluseczkę" od "misia":)

      Usuń