*OGŁOSZENIE*

Witam wszystkich odwiedzających :) Zarówno stałych czytelników, jak i "przelotnych" gości.
Wszyscy są mile widziani, ale proszę pamiętać o tym, że jest to moje miejsce, a więc piszę o czym chcę, w sposób w jaki chcę i jestem jaka chcę być :) Jeśli się komuś to nie podoba, nie musi mnie uświadamiać, jaka jestem niefajna. Przymusu czytania ani lubienia nie ma.
Jeśli jesteś tu nową osobą, zachęcam do pozostawienia śladu swojej obecności w postaci komentarza (zakładka Kredki w dłoń), a jeśli prowadzisz bloga - zostaw adres. Chętnie zajrzę!
Pozdrawiam i życzę miłej lektury :)

wtorek, 31 grudnia 2013

Wstęp do podsumowania

Chciałam zrobić dzisiaj porządne podsumowanie mijającego roku, ale okazało się, że w pracy w związku z zakończeniem roku miałam naprawdę sporo do zrobienia i ostatecznie zajęło mi to pół dnia. Teraz muszę się już powoli szykować do wyjścia wieczornego. Ale kiedy zobaczyłam, że dzisiaj opublikowałabym setną notkę w tym roku, nie mogłam sobie tego podarować :)

Postanowiłam więc zrobić mały wstęp do podsumowania, napisać ogólnie i symbolicznie coś na temat mijającego roku, a innego dnia oddać się głębszej refleksji, bo naprawdę to lubię. Tego mi właśnie w tej nocy sylwestrowej brakuje :) Kiedy byłam młodą nastolatką (młodą to znaczy 11-15 lat:)) ostatni wieczór roku spędzałam na pisaniu pamiętnika i opisywaniu wszystkiego, co się wydarzyło. Szkoda, że dzisiaj tak nie mogę :)
Ale dość dygresji.
Niniejszym chciałam napisać, że ten rok był do chrzanu! Właśnie tak. Ja wiem, że bywały też dobre chwile - wcale nie tak mało. Odniosłam też kilka sukcesów. Ale tak ogólnie rzecz biorąc to fajnie nie było i mam serdecznie dość całej tej atmosfery zawieszenia, którą spowity był rok 2013. 
W tym roku podjęłam najtrudniejszą decyzję w moim - naszym życiu. I jedną z najważniejszych. Nie żałuję jej. Uważam, że to najlepsze, co mogłam zrobić, ale nie zmienia to faktu, że o takiej rewolucji wcale nie marzyłam i chciałam po prostu wieść spokojne, stabilne życie. Wydawało się, że mam to w zasięgu ręki, a nagle okazało się, że tak naprawdę stabilizacja jest dalej niż kiedykolwiek. 
Trudny, bardzo trudny, nerwowy i niestety często smutny rok właśnie mija. Ale tak naprawdę najgorsze jest to, że wcale nie mam wielkich nadziei, że wraz z 2014tym wszystko zmieni się na lepsze. 

Ale to na razie tyle. Wrócę tu jeszcze z moimi przemyśleniami, bo jak zwykle potrzebuję tych podsumowań i oczekiwań, jako symbolicznego przejścia w nowe.

Tymczasem życzę Wam udanego wieczoru oraz tego, aby rok 2014 nas wszystkich pozytywnie zaskoczył.

16 komentarzy:

  1. Niech nowy rok będzie udany. Dzięki!

    OdpowiedzUsuń
  2. Nareszcie się skończył Margolko. Teraz podkreśl ten rok grubą krechą i z podniesioną głową zaczynaj nowy rozdział. Wszystkiego najlepszego, wszystkiego, na co zasługujecie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nareszcie to prawda..
      Ale niestety tym razem nie jestem pewna, czy będę umiała tak po prostu przekreślić ten koniec i zaznaczyć nowy początek. Bardzo bym chciała, ale mam wrażenie, że zbyt wiele zaległych spraw przenosi nam się na ten nowy rok.
      Dziękuję!

      Usuń
  3. Też tak robiłam z tym pamiętnikiem jako "młoda nastolatka" (ale fajne określenie! :D tzn. że teraz jesteśmy wciąż nastolatkami, tyle, że starszymi?? :D :D) :-) Margolko, życzę Ci, by jednak 2014 przyniósł ten wyczekiwany spokój, stabilizację, zwyczajność :) :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Naprawdę bym sobie tego życzyła :)

      Usuń
  4. no tak zgadzam się, że Wasz rok 2013 nie był zbyt idealny, miał wiele zwrotów akcji

    No to oby 2014 lepszy był i spokojniejszy :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam nadzieje że ten nowy rok będzie lepszy:D zapraszam do siebie

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie martw się, na pewno nowy rok dostarczy nam świeżej porcji wrażeń ;) Ale nie ma tego złego! I tego się trzymajmy :) Dużo szczęścia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wrażeń to ja już naprawdę mam dosyć :) Wolałabym po prostu spokoju ;)
      Dziękuję!

      Usuń
  7. będąc Tobą czy innymi moimi blogowiczkami, widzę, że ten rok był dla większości bardzo mało łaskawy, wręcz trudny i kiepski
    oby ten był o wiele wiele wiele lepszy :*

    OdpowiedzUsuń
  8. zycze Tobie, ale tez sama sobie, by jednak ten 2014 był lepszy

    OdpowiedzUsuń