Nawet bardzo spontaniczny bym powiedziała
I to jeszcze jaki?! Otóż kupiłam dzisiaj… pralkę
Niby pralka w naszym mieszkaniu jest. Ale kiedy ją uruchomiliśmy
okazało się, że niestety nie da się jej używać. Jest tak
wyeksploatowana, że aż strach cokolwiek do niej wrzucać, bo nie wiadomo w
jakim stanie się wyjmie to pranie
Nie mówiąc już o tym, że chodzi tak głośno, że sąsiedzi szybko by się nami zajęli
Planowaliśmy odkładać po prostu przez jakiś czas na pralkę. Trochę mnie to martwiło, bo chcemy jeszcze pojechać na urlop, trzeba wymienić olej w samochodzie no i jest jeszcze kilka innych wydatków… Ale wiedziałam, że to ważna rzecz. Tak sobie myślałam, że może się uda tę pralkę kupić już we wrześniu, najpóźniej w październiku. A tymczasem robiłam rekonesans.
Znalazłam dość fajną pralkę w Miasteczku. I była w granicach cenowych, jakie sobie założyliśmy. Jedna z najtańszych, ma sporo fajnych funkcji no i podstawa – jest ładowana od góry, inna do naszej łazienki się nie zmieści. Ale Franek słusznie zauważył, że może w Poznaniu będzie taniej. No i nie byłoby problemu z transportem. Chciałam poszukać tego samego modelu w Poznaniu. Wchodziłam od czasu do czasu do jakiegoś sklepu ze sprzętem AGD, ale nigdzie nie było dokładnie tek pralki, o jaką mi chodziło.
Dzisiaj przyjechał do nas mój wujek. Tak sobie chodziliśmy po mieście
i w pewnym momencie on stwierdził, że chciałby obejrzeć jakiś sprzęt
RTV. Weszliśmy więc do jednego z tych MegaExpertowychMediaSaturnów. Dla
mnie była to okazja popatrzeć na praleczki. I proszę – stoi. W dodatku
tańsza o 50 zł niż w Miasteczku. No to już byłam zadowolona. Miałam
zamiar meldować to Frankowi, kiedy wujek zauważył, że w tym sklepie jest
promocja i sprzęt jest sprzedawany bez vatu! To była szybka decyzja.
Krótka rozmowa z Frankiem (nie żebym pytała o zgodę Planowaliśmy odkładać po prostu przez jakiś czas na pralkę. Trochę mnie to martwiło, bo chcemy jeszcze pojechać na urlop, trzeba wymienić olej w samochodzie no i jest jeszcze kilka innych wydatków… Ale wiedziałam, że to ważna rzecz. Tak sobie myślałam, że może się uda tę pralkę kupić już we wrześniu, najpóźniej w październiku. A tymczasem robiłam rekonesans.
Znalazłam dość fajną pralkę w Miasteczku. I była w granicach cenowych, jakie sobie założyliśmy. Jedna z najtańszych, ma sporo fajnych funkcji no i podstawa – jest ładowana od góry, inna do naszej łazienki się nie zmieści. Ale Franek słusznie zauważył, że może w Poznaniu będzie taniej. No i nie byłoby problemu z transportem. Chciałam poszukać tego samego modelu w Poznaniu. Wchodziłam od czasu do czasu do jakiegoś sklepu ze sprzętem AGD, ale nigdzie nie było dokładnie tek pralki, o jaką mi chodziło.
Chciałam napisać, że to pierwszy mój tak poważny zakup. Ale przypomniałam sobie, że przecież dwa lata temu kupowałam samochód
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz