*OGŁOSZENIE*

Witam wszystkich odwiedzających :) Zarówno stałych czytelników, jak i "przelotnych" gości.
Wszyscy są mile widziani, ale proszę pamiętać o tym, że jest to moje miejsce, a więc piszę o czym chcę, w sposób w jaki chcę i jestem jaka chcę być :) Jeśli się komuś to nie podoba, nie musi mnie uświadamiać, jaka jestem niefajna. Przymusu czytania ani lubienia nie ma.
Jeśli jesteś tu nową osobą, zachęcam do pozostawienia śladu swojej obecności w postaci komentarza (zakładka Kredki w dłoń), a jeśli prowadzisz bloga - zostaw adres. Chętnie zajrzę!
Pozdrawiam i życzę miłej lektury :)

piątek, 3 kwietnia 2009

Maratończyk

Wybaczcie, ale notki z prawdziwego zdarzenia dzisiaj nie będzie. Mam za sobą umysłowy maraton. Od siódmej w pracy, mnóstwo roboty bieganina, nawet nie miałam czasu odpowiedzieć na wszystkie komentarze Wasze. Co ja mówię! Nie miałam czasu zrobić siku nawet. W drodze z pracy uczyłam się angielskiego na niedzielne kolokwium. W drodze na egzamin z hiszpańskiego dodam:) Egzamin czterogodzinny i tym sposobem dopiero teraz dotarłam do domu. I co będę robić? No jak to co, uczyć się :) Jeszcze mi godzinka została zanim pójdę spać.
Ehhh… Byle do niedzieli. Byle do niedzieli.
Ps. Myślał indyk o niedzieli a w sobotę łeb mu ścięli :P

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz