*OGŁOSZENIE*

Witam wszystkich odwiedzających :) Zarówno stałych czytelników, jak i "przelotnych" gości.
Wszyscy są mile widziani, ale proszę pamiętać o tym, że jest to moje miejsce, a więc piszę o czym chcę, w sposób w jaki chcę i jestem jaka chcę być :) Jeśli się komuś to nie podoba, nie musi mnie uświadamiać, jaka jestem niefajna. Przymusu czytania ani lubienia nie ma.
Jeśli jesteś tu nową osobą, zachęcam do pozostawienia śladu swojej obecności w postaci komentarza (zakładka Kredki w dłoń), a jeśli prowadzisz bloga - zostaw adres. Chętnie zajrzę!
Pozdrawiam i życzę miłej lektury :)

sobota, 28 lipca 2012

Komplementy Frankowe

Zrobiłam rano sałatkę i postawiłam ją na stole. Krzątałam się w kuchni podczas gdy wszedł Franek. Spojrzał na sałatkę, potem na mnie i powiedział: Kochanie, jesteś taka śliczna jak ta sałatka!

Przedwczoraj jechaliśmy samochodem. Byłam na Franka trochę zła, choć nie tak na serio, chodziło mi tylko o to, żeby wiedział, że coś mi się nie podoba. Nagle rzecze do mnie: Kocham Cię za ten szczekający uśmiech! :) Cóż, rozgryzł mnie, wiedział, że się nie foczę naprawdę, tylko usiłuję powstrzymać śmiech :P

Pamiętacie szmatki i smarowidła?? Uwielbiam Frankowe komplementy :D