*OGŁOSZENIE*

Witam wszystkich odwiedzających :) Zarówno stałych czytelników, jak i "przelotnych" gości.
Wszyscy są mile widziani, ale proszę pamiętać o tym, że jest to moje miejsce, a więc piszę o czym chcę, w sposób w jaki chcę i jestem jaka chcę być :) Jeśli się komuś to nie podoba, nie musi mnie uświadamiać, jaka jestem niefajna. Przymusu czytania ani lubienia nie ma.
Jeśli jesteś tu nową osobą, zachęcam do pozostawienia śladu swojej obecności w postaci komentarza (zakładka Kredki w dłoń), a jeśli prowadzisz bloga - zostaw adres. Chętnie zajrzę!
Pozdrawiam i życzę miłej lektury :)

sobota, 31 października 2009

Wszelki wypadek.

Wszelki wypadek

Zdarzyć się mogło
Zdarzyć się musiało.
Zdarzyło się wcześniej. Później.
Bliżej. Dalej.
Zdarzyło się nie tobie.

Ocalałeś, bo byłeś pierwszy.
Ocalałeś, bo byłeś ostatni.
Bo sam. Bo ludzie.
Bo w lewo. Bo w prawo.
Bo padał deszcz. Bo padał cień.
Bo panowała słoneczna pogoda.

Wskutek, ponieważ, a jednak, pomimo
Co by to było, gdyby ręka, noga,
o krok, o włos
od zbiegu okoliczności.

Więc jesteś? Prosto z uchylonej jeszcze chwili?
Sieć była jednooka, a ty przez to oko?
Nie umiem się nadziwić, namilczeć temu.
Posłuchaj,
jak mi prędko bije twoje serce.
 
                                                          Wisława Szymborska

Ile  jest przypadku w naszym życiu? Czy gdybyśmy poszli w lewo, to wszystko byłoby inaczej, niż teraz, po tym, jak skręciliśmy w prawo? Czy żyjemy z dnia na dzień i nigdy nie wiadomo co nam przyniesie jutro? A może wszystko jest już zaplanowane? A jeśli jest zaplanowane, to czy można to zmienić? A gdy nie można zmienić, to jaki sens w ogóle ma życie, skoro scenariusz jest już napisany.
Fatum, czy przeznaczenie? Planowanie, czy spontaniczność?