*OGŁOSZENIE*

Witam wszystkich odwiedzających :) Zarówno stałych czytelników, jak i "przelotnych" gości.
Wszyscy są mile widziani, ale proszę pamiętać o tym, że jest to moje miejsce, a więc piszę o czym chcę, w sposób w jaki chcę i jestem jaka chcę być :) Jeśli się komuś to nie podoba, nie musi mnie uświadamiać, jaka jestem niefajna. Przymusu czytania ani lubienia nie ma.
Jeśli jesteś tu nową osobą, zachęcam do pozostawienia śladu swojej obecności w postaci komentarza (zakładka Kredki w dłoń), a jeśli prowadzisz bloga - zostaw adres. Chętnie zajrzę!
Pozdrawiam i życzę miłej lektury :)

czwartek, 11 lutego 2010

Jeszcze o szyjach.

Się monotematyczna ostatnio zrobiłam :) Ale w tych wszystkich wywodach o tej sile w związku, szyi, wrednym babsku i takich tam, brakuje mi jeszcze jednego elementu. Otóż: Co na to Franek? :)
Już kiedyś go pytałam, czy mu nie przeszkadza, że jestem, jaka jestem. Ale zaprzeczył. Nie mam powodu, żeby mu nie wierzyć :) W każdym razie ostatnio, po napisaniu tamtej notki wróciłam do tematu. Zaczęłam mówić o tym, że wiem, że czasami może za bardzo dominuję, ale on mi przerwał mówiąc:
F: Ale mi to nie przeszkadza.
M: Nie?? To dobrze, bo wiesz, ja się nie zmienię. A właściwie chodzi o to, że nie chcę się zmienić. Lubię tę cechę w sobie.
F: Naprawdę mi to nie przeszkadza.
M: Bo wiesz, jakby ci przeszkadzało, to ja cię na siłę nie trzymam. Nie będę z facetem, który mnie będzie ustawiał…
F: No przecież mówię, że mi to nie przeszkadza.
M: Ale chyba aż tak się nie rządzę ?
F: Nie. Mogę się sobie dzisiaj piwko wypić?
M: O nie, wczoraj wypiłeś aż za dużo (zaliczył małą imprezkę)
F: Tak cię tylko testowałem.

Tester się znalazł no :)) A wczoraj musiał załatwić pewną sprawę w banku. Z racji tego, że ja się dużo bardziej orientuję w tych sprawach, poprosił, żebym z nim poszła.
F: To ja zacznę mówić, powiem czego chcę, a potem ty już z nimi gadaj.
M: Ale dlaczego ja? Jak to będzie wyglądało, że baba za ciebie gada?
F: Ty wiesz jakie pytania zadawać.
M: A jak i tak będą chcieli rozmawiać z tobą?
F: To im powiem, że mają rozmawiać z moją szyją. Głowa będzie tylko kiwać.

No i nauczył się Franek wykorzystywać moje notki przeciwko mnie :)