*OGŁOSZENIE*

Witam wszystkich odwiedzających :) Zarówno stałych czytelników, jak i "przelotnych" gości.
Wszyscy są mile widziani, ale proszę pamiętać o tym, że jest to moje miejsce, a więc piszę o czym chcę, w sposób w jaki chcę i jestem jaka chcę być :) Jeśli się komuś to nie podoba, nie musi mnie uświadamiać, jaka jestem niefajna. Przymusu czytania ani lubienia nie ma.
Jeśli jesteś tu nową osobą, zachęcam do pozostawienia śladu swojej obecności w postaci komentarza (zakładka Kredki w dłoń), a jeśli prowadzisz bloga - zostaw adres. Chętnie zajrzę!
Pozdrawiam i życzę miłej lektury :)

sobota, 27 grudnia 2008

Trudne powroty ;)

Tytuł być może trochę dwuznaczny:) A chodzi po prostu o powrót do rzeczywistości. Po świętach. Ale jak fajnie w tym roku wypadło, że zaraz po świętach jeszcze dwa dni na oswojenie się z nową sytuacją ;) Nadal jeszcze można trochę poleniuchować. Ale niestety sielanka się kończy. Jutro wracam do Poznania. Coś czuję, że będzie to dla mnie ciężki wieczór. Franek idzie na nockę do pracy, więc się nawet nie zobaczymy. A dziewczyn też jeszcze nie będzie, pewnie przyjadą dopiero po nowym roku. A po takim tygodniowym pobycie w domu syndrom przedszkolaka pewnie da o sobie znać.
Oczywiście pozytywną stroną mojego powrotu jest spotkanie z Franusiem. Chociaż dopiero w poniedziałek. Ale i tak coś czuję, że ciężko będzie znów wrócić do szarej rzeczywistości. No bo na co czekać teraz? Na kolejne święta? :) Taki średni humor mam dzisiaj jak sobie o tym wszystkim myślę. Taka już jest kolej rzeczy… Pozytywnych snów życzę Wam i sobie ;)