*OGŁOSZENIE*

Witam wszystkich odwiedzających :) Zarówno stałych czytelników, jak i "przelotnych" gości.
Wszyscy są mile widziani, ale proszę pamiętać o tym, że jest to moje miejsce, a więc piszę o czym chcę, w sposób w jaki chcę i jestem jaka chcę być :) Jeśli się komuś to nie podoba, nie musi mnie uświadamiać, jaka jestem niefajna. Przymusu czytania ani lubienia nie ma.
Jeśli jesteś tu nową osobą, zachęcam do pozostawienia śladu swojej obecności w postaci komentarza (zakładka Kredki w dłoń), a jeśli prowadzisz bloga - zostaw adres. Chętnie zajrzę!
Pozdrawiam i życzę miłej lektury :)

sobota, 7 maja 2011

Beznadzieja.

Doła mam po prostu :( Więc co tu dużo pisać? Chyba nie ma większego sensu opowiadanie o tym. Zbierało się we mnie to od kilku dni. Zawsze mnie dołowało, kiedy nie wyrabiałam się ze wszystkim i kiedy coś wymykało mi się spod kontroli. A do tego jeszcze dzisiaj czuję się po prostu bezradna, do tego nie wiem, co mam zrobić. Najchętniej bym uciekła. A najlepiej do Miasteczka. Zawsze najlepiej u mamy :( Tylko, że wiem, że taka ucieczka i tak niczego nie załatwi. A nawet gdyby, to i tak nie mam teraz możliwości, żeby tam jechać. Ogólna beznadzieja.