*OGŁOSZENIE*

Witam wszystkich odwiedzających :) Zarówno stałych czytelników, jak i "przelotnych" gości.
Wszyscy są mile widziani, ale proszę pamiętać o tym, że jest to moje miejsce, a więc piszę o czym chcę, w sposób w jaki chcę i jestem jaka chcę być :) Jeśli się komuś to nie podoba, nie musi mnie uświadamiać, jaka jestem niefajna. Przymusu czytania ani lubienia nie ma.
Jeśli jesteś tu nową osobą, zachęcam do pozostawienia śladu swojej obecności w postaci komentarza (zakładka Kredki w dłoń), a jeśli prowadzisz bloga - zostaw adres. Chętnie zajrzę!
Pozdrawiam i życzę miłej lektury :)

wtorek, 12 sierpnia 2014

Groźba

Dzień jak co dzień. Budzę się rano o 6, włączam radio i słucham wiadomości. Leżę jeszcze przez chwilę. Franek, który ma dzisiaj wolne też się przebudza, zamieniamy ze sobą kilka słów. W końcu mówię, że wstaję, bo muszę barszcz na obiad przed pracą ugotować. Franek na to:
F: Ooo, barszczyk, mniam, ale mam ochotę. Już się nie mogę doczekać, aż zjem pyszny barszczyk.
M: A jak mi nie wyjdzie i nie będzie pyszny?
F: To dostaniesz... buzi w tyłek!