*OGŁOSZENIE*

Witam wszystkich odwiedzających :) Zarówno stałych czytelników, jak i "przelotnych" gości.
Wszyscy są mile widziani, ale proszę pamiętać o tym, że jest to moje miejsce, a więc piszę o czym chcę, w sposób w jaki chcę i jestem jaka chcę być :) Jeśli się komuś to nie podoba, nie musi mnie uświadamiać, jaka jestem niefajna. Przymusu czytania ani lubienia nie ma.
Jeśli jesteś tu nową osobą, zachęcam do pozostawienia śladu swojej obecności w postaci komentarza (zakładka Kredki w dłoń), a jeśli prowadzisz bloga - zostaw adres. Chętnie zajrzę!
Pozdrawiam i życzę miłej lektury :)

sobota, 28 sierpnia 2010

Przed imprezą.

No i się nie udało. Wyrobić się ze wszystkim się nie udało. Bo chciałam odpowiedzieć ładnie na wszystkie komentarze pod poprzednią notką, napisać nową a do tego posprzątać całą chatę i upichcić to i owo. Niestety, mimo, że od wczoraj cały czas coś robię, czasu mi zabrakło. Tak więc na Wasze komentarze odpowiem jutro. I innym razem napiszę też notkę o tym, co z moją siostrą, bo to wymaga spokoju i większej ilości czasu. Teraz powiem tyle, że już wyszła ze szpitala, miała laparoskopię, a więc nie pocięli jej za bardzo. Teraz jeszcze czekamy na wynik badania histopatologicznego, chociaż na szczęście lekarz powiedział, że nie wyglądało to źle. Ale to też wcale nie oznacza, że wszystko jest całkiem ok. No dobrze, nie będę się teraz rozpisywać, bo za niecałą godzinę przychodzą do nas goście, no wiecie – pralkówka :)
A ja jeszcze muszę się pomalować, wyprostować włosy no i trzeba stół nakryć. Franek się drze na mnie, że mam zostawić ten komputer i generalnie działa mi na nerwy. Trochę się boję czy się ostatecznie na tej imprezie się nie pożremy na dobre i czy go przez balkon nie wyrzucę, bo w tej chwili mam na to ochotę. Mam nadzieję, że impreza się uda, bo towarzystwo przychodzi mieszane:)