*OGŁOSZENIE*

Witam wszystkich odwiedzających :) Zarówno stałych czytelników, jak i "przelotnych" gości.
Wszyscy są mile widziani, ale proszę pamiętać o tym, że jest to moje miejsce, a więc piszę o czym chcę, w sposób w jaki chcę i jestem jaka chcę być :) Jeśli się komuś to nie podoba, nie musi mnie uświadamiać, jaka jestem niefajna. Przymusu czytania ani lubienia nie ma.
Jeśli jesteś tu nową osobą, zachęcam do pozostawienia śladu swojej obecności w postaci komentarza (zakładka Kredki w dłoń), a jeśli prowadzisz bloga - zostaw adres. Chętnie zajrzę!
Pozdrawiam i życzę miłej lektury :)

czwartek, 6 maja 2010

Telegram

Pomysłów na notki mam tyle, że mogłabym publikować nawet pięć notek dziennie.

Problemem jest to, że brakuje mi czasu. Siedzę w pracy nieco dłużej niż zwykle. Ale dzisiaj na przykład było to spowodowane faktem, że jadłam z szefem obiad. Na jego koszt ;) 

A tu jeszcze trzeba trochę o wrażeniach samolotowo-irlandzko-bagażowych napisać. I o kilku bardziej przyziemnych sprawach. Nic to, co się odwlecze to nie uciecze :)
***
Zdecydowanie było mi pisane lecieć do tej Irlandii zważywszy na fakt, że lotniska otworzyli dwa dni przed moim odlotem, potem wróciłam bez problemu, a od niedzieli irlandzkie niebo jest cały czas zamknięte dla samolotów.
***

Coś mnie ostatnio lekko zdenerwowało i zmartwiło (na szczęście chwilowo).Usiadłam na brzegu łóżka, spuściłam głowę i podparłam ją rękoma. Na co Franek rzecze do mnie:
- A ty co, będziesz teraz siedzieć jak ten osiołek?
kiwam głową twierdząco…
- Tylko żebyś ogonka nie zgubiła.
-???
***

Chyba przez te moje dylematy naprawdę się osiołkowa zrobiłam :)