*OGŁOSZENIE*

Witam wszystkich odwiedzających :) Zarówno stałych czytelników, jak i "przelotnych" gości.
Wszyscy są mile widziani, ale proszę pamiętać o tym, że jest to moje miejsce, a więc piszę o czym chcę, w sposób w jaki chcę i jestem jaka chcę być :) Jeśli się komuś to nie podoba, nie musi mnie uświadamiać, jaka jestem niefajna. Przymusu czytania ani lubienia nie ma.
Jeśli jesteś tu nową osobą, zachęcam do pozostawienia śladu swojej obecności w postaci komentarza (zakładka Kredki w dłoń), a jeśli prowadzisz bloga - zostaw adres. Chętnie zajrzę!
Pozdrawiam i życzę miłej lektury :)

niedziela, 26 stycznia 2014

W kropeczki... + "wytłumaczenie" :)


Jesteśmy w Miasteczku. Ubieramy pościel - a właściwie to Franek ubiera, bo to zawsze jego działka :) Mnie przypada ubranie "jaśków" Chwytam więc dwie poszewki i dwie poduszki i ubierając zadaję Frankowi pytanie: "Którą chcesz?.. Ja biorę tę w kropeczki". Zgadnijcie dlaczego Franek popatrzył na mnie dziwnie. Baaardzo dziwnie? :  :D:D
 


Ps. Ale mam - małe, bo małe - ale jednak wytłumaczenie :)


***
 Otóż: "moją" była oczywiście (nie tylko dla mnie, ale jak się okazuje również dla niektórych z Was :)) ta podusia niżej - czyli w kropeczki granatowe. Jest to poszewka jeszcze z moich przedszkolnych czasów i znam ją po prostu od zawsze. I zawsze była moja - z tyłu ma nawet wyszyte inicjały - więc w zasadzie od razu po tym jak zapytałam, odpowiedź nasunęła mi się sama, bo przecież oczywistą oczywistością było to, że ja biorę moją, a więc w kropeczki. Wiecie, to tak, jakby ta poduszka po prostu nazywała się "w kropeczki" :) Dopiero po chwili spojrzałam jeszcze raz i stwierdziłam, że o tej drugiej można powiedzieć to samo :D 
I wtedy zrobiło się wesoło, dawno się tak nie uśmiałam :) 

Ale grunt, że Wy wiecie, która to ta w kropeczki ;)