*OGŁOSZENIE*

Witam wszystkich odwiedzających :) Zarówno stałych czytelników, jak i "przelotnych" gości.
Wszyscy są mile widziani, ale proszę pamiętać o tym, że jest to moje miejsce, a więc piszę o czym chcę, w sposób w jaki chcę i jestem jaka chcę być :) Jeśli się komuś to nie podoba, nie musi mnie uświadamiać, jaka jestem niefajna. Przymusu czytania ani lubienia nie ma.
Jeśli jesteś tu nową osobą, zachęcam do pozostawienia śladu swojej obecności w postaci komentarza (zakładka Kredki w dłoń), a jeśli prowadzisz bloga - zostaw adres. Chętnie zajrzę!
Pozdrawiam i życzę miłej lektury :)

piątek, 15 stycznia 2010

Margolka zmienną jest

Wczoraj planowałam zjeść na obiad zupę ugotowaną specjalnie dzień wcześniej. Ale zadzwonił Franek, żebym najpierw przyszła do niego, bo przygotowuje razem z mamą (mama ma rękę w gipsie)zapiekankę z bakłażana, cukinii i takich tam. Zgodziłam się, ale pod warunkiem,że potem zje u mnie zupę, bo ja sobie sama z takim garem w tydzień nawet nie dam rady. Po pracy przyszłam do Franka. On podgrzewa mi obiad:

M: Ale ja nie chcę ryżu.
F: Trochę tylko, z ryżem jest lepsze.
M: Ale ja nie chcę, nie przepadam za ryżem.
F:  Tylko trochę dostaniesz.
Patrzę, a tam cały woreczek:
M: I co, niby to ma być troszeczkę??
F: Nie marudź! (Już się naprawdę zdenerwował).Nakłada mi dwie łyżki ryżu, na to zapiekankę.
M:Dobre…
F:Chcesz jeszcze? – Nakłada mi resztę zapiekanki.
M: A mogę jeszcze trochę ryżu?

Szkoda, ze nie widziałyście jak mnie chciał zabić wzrokiem ;)) Wieczorem przyszedł do mnie:

M: To chcesz tej zupy?
F: Nieee, nie jestem głodny.
M: Jak to nie jesteś głodny?? Umawiałeś się ze mną! Nie chcesz mojej zupy?? – zbulwersowałam się całkiem na poważnie…Udałam obrażoną. Po jakimś czasie:
F: No dobrze, to możesz podgrzać mi tej zupki trochę…
M: Na pewno? Bo wiesz, jak nie masz ochoty, to nie musisz jeść…
F: Na pewno! Specjalnie na zupę przyszedłem.
M: Jak to?? To Ty tylko na zupę tu przyszedłeś? Nie do mnie??
F: (zrezygnowany) To ja już nie wiem jaka jest prawidłowa odpowiedź. Nie nadążam za tobą…

Ale o co chodzi? :D