*OGŁOSZENIE*

Witam wszystkich odwiedzających :) Zarówno stałych czytelników, jak i "przelotnych" gości.
Wszyscy są mile widziani, ale proszę pamiętać o tym, że jest to moje miejsce, a więc piszę o czym chcę, w sposób w jaki chcę i jestem jaka chcę być :) Jeśli się komuś to nie podoba, nie musi mnie uświadamiać, jaka jestem niefajna. Przymusu czytania ani lubienia nie ma.
Jeśli jesteś tu nową osobą, zachęcam do pozostawienia śladu swojej obecności w postaci komentarza (zakładka Kredki w dłoń), a jeśli prowadzisz bloga - zostaw adres. Chętnie zajrzę!
Pozdrawiam i życzę miłej lektury :)

poniedziałek, 9 września 2013

Streszczenie

Kiedy już Dorota rozpłynęła się niemal ze wzruszenia na tekst Franka, że jest dla niego jak siostra - jeśli nawet nie jego własna, to moja, usłyszała:
- Jesteś moją faworytką! Lubię Cię najbardziej ze wszystkich koleżanek mojej żony.
Na co odparła:
- Ty też jesteś moim faworytem! Lubię Cię najbardziej ze... No lubię Cię najbardziej po prostu :P
Uff, o mało mnie nie wsypała z tymi mężami :D

Oni się naprawdę bardzo lubią i bardzo, bardzo mnie to cieszy :) Franek juz kilka razy mówił mi, jaka Dorota jest fajna, Dorota zawsze wychwalała Franka mądrość życiową, zaradność i... normalność :P Tym razem posłodzili sobie bez mojego pośrednictwa :D

Dylemat się  rozwiązał bardzo szybko. Spaliśmy w trójkę! Tak po prostu ;) Ja w środku!
To na razie tyle, ze szczegółami na temat minionego weekendu wrócę później, bo mam trochę pracy ;)