*OGŁOSZENIE*

Witam wszystkich odwiedzających :) Zarówno stałych czytelników, jak i "przelotnych" gości.
Wszyscy są mile widziani, ale proszę pamiętać o tym, że jest to moje miejsce, a więc piszę o czym chcę, w sposób w jaki chcę i jestem jaka chcę być :) Jeśli się komuś to nie podoba, nie musi mnie uświadamiać, jaka jestem niefajna. Przymusu czytania ani lubienia nie ma.
Jeśli jesteś tu nową osobą, zachęcam do pozostawienia śladu swojej obecności w postaci komentarza (zakładka Kredki w dłoń), a jeśli prowadzisz bloga - zostaw adres. Chętnie zajrzę!
Pozdrawiam i życzę miłej lektury :)

sobota, 23 kwietnia 2011

Niedzielni blogowicze.

Stwierdzam, że chyba źle ze mną :) A w zasadzie – że moje blogowanie zmierza w niedobrym kierunku :) Bo już jakiś czas temu zauważyłam, że blogowicze dzielą się na tych codziennych i niedzielnych* :D Pierwsza kategoria, to blogerzy, którzy na co dzień można „spotkać” na blogowisku – komentują na bieżąco, odpowiadają na komentarze, lubią toczyć rozmowy pod swoimi notkami, pisują często i generalnie są aktywni. Natomiast w weekendy i święta od bloga odpoczywają, bo zazwyczaj pochłania ich życie w realu…
Blogerzy „niedzielni” to tacy, którzy w różnych względów w tygodniu czasu na bloga mają bardzo niewiele – nawet jeśli odwiedzają zaprzyjaźnione blogi, to zazwyczaj nie komentują na bieżąco, pisują rzadziej i z opóźnieniem odpowiadają na komentarze. Zaległości nadrabiają w weekendy i święta właśnie… :)
Dotychczas zdecydowanie należałam do tej pierwszej kategorii i w blogosferze zawsze było mnie pełno  w tygodniu, natomiast moja aktywność zdecydowanie spadała w dni wolne, kiedy to nawet nie chciało mi się włączyć komputera :) Teraz nie przeszłam jeszcze co prawda całkowicie do grupy blogowiczów niedzielnych, bo w tygodniu staram się zaglądać na swój i Wasze blogi i w miarę możliwości komentować, ale pojawiają się już pierwsze symptomy… Na przykład to, że dopiero w weekend mogę się porządnie rozsiąść przed komputerem i poświęcić czas blogowaniu i że to właśnie w święta nadrabiam u Was zaległości i wędruję sobie po blogosferze, podczas gdy generalnie zrobiło się w niej nieco pusto :P
Mimo wszystko, uważam to za dobry objaw, bo to oznacza, że blogi mi się nie znudziły i w wolny czas nadal chętnie spędzam blogując :)) ***
A tymczasem: wszystkim, którzy jednak w tych dniach świątecznych zawitają na mój blog, chciałabym życzyć wszystkiego dobrego na te święta :) Niech będą radosne, pogodne i spędzone w miłej atmosferze :)
Wesołych Świąt!
*oczywiście proszę potraktować tę kategoryzację z przymrużeniem oka :) Chociaż mimo wszystko uważam, że coś w tym jest :)