Dzisiaj trochę sobie świętujemy. Z tej okazji nawet nie poszłam na aerobik dzisiaj :) Jak co roku o tej porze mamy imieninowo-urodzinowe świętowanie. Dzisiaj urodziny Franka i moje imieniny, jutro imieniny frankowe. Wypadło w tygodniu, więc nie poszaleliśmy, a w weekend będziemy zajęci pakowaniem. Ale przecież nie tak dawno spora impreza była, więc można sobie podarować.
Przyszli tylko rodzice Franka z torcikiem. Możecie się więc częstować:
Ja imienin specjalnie nigdy nie obchodziłam - no, tylko jako dziecko, bo urodziny zawsze miałam w wakacje, więc nie mogłam zaprosić koleżanek, więc w zamian świętowałam przez jakiś czas imieniny, ale później już nie. W ogóle u nas w rodzinie nie ma takiej tradycji. Śmiałam się dzisiaj nawet z moją mamą, która zadzwoniła z życzeniami (dla Franka, nie dla mnie:)), że ja swoich imienin nie obchodzę, ale inni je obchodzą - nie dość, że składają mi życzenia, to jeszcze prezenty przynoszą ;)
Ale to wszystko tylko dlatego, że Franek w tym samym dniu ma imieniny. Cóż, przecież wiadomo, że za mąż wychodzi się z wyrachowania :P:P
Aha, w tle nasze prezenty ślubne. Ktoś pytał o zdjęcia.. No to jedno jest :)