*OGŁOSZENIE*

Witam wszystkich odwiedzających :) Zarówno stałych czytelników, jak i "przelotnych" gości.
Wszyscy są mile widziani, ale proszę pamiętać o tym, że jest to moje miejsce, a więc piszę o czym chcę, w sposób w jaki chcę i jestem jaka chcę być :) Jeśli się komuś to nie podoba, nie musi mnie uświadamiać, jaka jestem niefajna. Przymusu czytania ani lubienia nie ma.
Jeśli jesteś tu nową osobą, zachęcam do pozostawienia śladu swojej obecności w postaci komentarza (zakładka Kredki w dłoń), a jeśli prowadzisz bloga - zostaw adres. Chętnie zajrzę!
Pozdrawiam i życzę miłej lektury :)

poniedziałek, 4 maja 2009

Krótki długi weekend.

Chyba opuściła mnie wena. W drugiej połowie kwietnia byłam wyjątkowo “płodna” jeśli chodzi o posty a od paru dni jakoś pusto. Niby dużo chciałoby się powiedzieć, ale trudno w słowa ubrać. Może za ciężko się ostatnio zrobiło na moim blogu od tych trudnych tematów :) Więc będzie dzisiaj lekko.  Krótki długi weekend spędziłam w domu. Franek został w Poznaniu, bo pracował. A ja wręcz przeciwnie, wyleniłam się nieźle. W piątek spędziłam cały dzień z rodziną na działce grillując. Przegonił nas dopiero chłód, który zakradł się wieczorem. W sobotę spotkałam się z koleżanką z liceum , która przyjechała do mnie i kolejny dzień mi uciekł. A wczoraj to już tak wszystkiego po trochę aż do 16, kiedy wyjechałam do Poznania. Myślałam, że będzie się fatalnie jechało, ale całkiem sprawnie szło, wszyscy jechali równym tempem i na 19:30 już byłam pod domem. I weekend się skończył. Teraz muszę się zebrać w sobie i zabrać do roboty. W weekend dwa testy zaliczeniowe. Za niecałe dwa tygodnie DELE z hiszpańskiego. Bo się zapisałam ostatecznie na ten egzamin. No i na studiach za trzy tygodnie egzamin. Trzeba się sprężyć, bo ostatnio w ogóle nie chciało mi się uczyć, jak się tak luźno zrobiło. A poza tym początek miesiąca a pierwsze dziesięć dni to u mnie w pracy istny młyn. Inwentaryzacje, przesunięcia magazynowe, zamykanie miesiąca i umowy z pracownikami. Teraz mam to razy trzy. Koniec leniuchowania, przynajmniej na jakiś czas:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz