Mój blog i moje kredki. Margolka bez koloryzowania :)
*OGŁOSZENIE*
Witam wszystkich odwiedzających :) Zarówno stałych czytelników, jak i "przelotnych" gości.
Wszyscy są mile widziani, ale proszę pamiętać o tym, że jest to moje miejsce, a więc piszę o czym chcę, w sposób w jaki chcę i jestem jaka chcę być :) Jeśli się komuś to nie podoba, nie musi mnie uświadamiać, jaka jestem niefajna. Przymusu czytania ani lubienia nie ma.
Jeśli jesteś tu nową osobą, zachęcam do pozostawienia śladu swojej obecności w postaci komentarza (zakładka Kredki w dłoń), a jeśli prowadzisz bloga - zostaw adres. Chętnie zajrzę!
Pozdrawiam i życzę miłej lektury :)
Wszyscy są mile widziani, ale proszę pamiętać o tym, że jest to moje miejsce, a więc piszę o czym chcę, w sposób w jaki chcę i jestem jaka chcę być :) Jeśli się komuś to nie podoba, nie musi mnie uświadamiać, jaka jestem niefajna. Przymusu czytania ani lubienia nie ma.
Jeśli jesteś tu nową osobą, zachęcam do pozostawienia śladu swojej obecności w postaci komentarza (zakładka Kredki w dłoń), a jeśli prowadzisz bloga - zostaw adres. Chętnie zajrzę!
Pozdrawiam i życzę miłej lektury :)
środa, 31 grudnia 2014
miala byc
notka podsumowujaca, mialo byc o ostatnim KTG. Ale nie bedzie bo pisze na szybko z tableta. Przyjeli mnie na oddzial, nie mam skurczow ani nic sie nie dzieje ale podczas ktg dzis tasiemcowi zaniklo tetno na minute. Byc moze tylko sie przekrecil w druga strone bo drugi zapis byl juz wzorowy, ale poniewaz ciaza jest donoszona to bez tasiemca juz stad raczej nie wyjde. Prosilam tylko byle nie dzis, ale maja indukowac porod naturalny, wiec moze tak szybko to nie pojdzie. Trzymajcie kciuki zeby sie tasiemiec jeszcze przez te osiem godzin z hakiem trzymal, potem juz mi wszystko jedno!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
O kurcze. Masz Ci los ;p To trzymam kciuki. W takim razie życzę nie tylko Szczęśliwego Nowego Roku, ale też tego, żeby Tasiemiec przetrzymał do 1wszego . Powodzenia !
OdpowiedzUsuńWytrzymał nawet dłużej, grzeczne dziecko :P
UsuńKochana trzymaj się tam! Będzie dobrze :)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńOjoj... Trzymajcie się razem! Wszystkiego dobrego dla Was.
OdpowiedzUsuńJeszcze tylko zapytam czy to oznacza, że już teraz bądź na dniach będą indukować poród?
UsuńZ tego co zrozumiałam z notki to chyba nawet dzisiaj... skoro maluch jest donoszony, wydaje mi się, że lekarze nie chcą zwlekać, cokolwiek to zaburzenie tętna oznaczało... lepiej dmuchać na zimne, zdrowie dziecka najważniejsze.
UsuńTak właśnie pomyślałam, ale nie byłam pewna, czy to o to chodzi. Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze, kiedykolwiek Tasiemiec miałby się nie pojawić.
UsuńPierwsza diagnoza była taka, ze nawet dzisiaj, ale kiedy kolejne zapisy KTG były już ok, to zrezygnowali z tego pomysłu
UsuńTrzymam w takim razie kciuki. Wszystkiego najlepszego w tym Nowym pod każdym względem rokiem :-)
OdpowiedzUsuńDziękujemy!
UsuńTasiemcu, wytrzymaj jeszcze troszkę! :))
OdpowiedzUsuńPosłuchał cioci :)
UsuńOjej! A ja tak sobie dzisiaj myślałam, że już ostatni dzień, to na pewno wytrzymacie... a potem to już niech się dzieje wola nieba... No niech ten Tasiemiec jeszcze posiedzi do tej 00:01 ;)
OdpowiedzUsuńJa też tak sobie cały czas myślałam :) W szpitalu tego dnia cały czas myślałam sobie o tym, jaka to ironia losu!
Usuńja pierdzielę takiej notki się u Ciebie w Sylwestra nie spodziewałam !!!!!!!!!! boszzzzzzzzzzzz no to tak jak sobie życzysz trzymamy kciuki z Lu żeby Tasiemiec był przyszłoroczny ... Dziecko Anno Domini 2015 !!!!!!!
OdpowiedzUsuń3maj się Margolka będzie prezent Noworoczny :)
Ja też się nie spodziewałam :)Miało być podsumowanie!
UsuńTrzymam za Was kciuki!!! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńO Rany! :D Tasiemiec na pewno posłucha się mamy i poczeka, chociaż te kilka godzin :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia!
Posłuchał i mamy i cioć blogowych :)
Usuńtego się chyba nikt nie spodziewał! trzymam za Was kciuki i powodzenia :)
OdpowiedzUsuńNo my na pewno nie :P
UsuńTrzymajcie się w dwupaku przynajmniej do północy!
OdpowiedzUsuńO północy bardzo mi ulżyło :P
UsuńTrzymam kciuki :)
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńO rany.. trzymam za Was kciuki! W dodatku moja bratowa jest w podobnej sytuacji i dosłownie odlicza do północy.. Szybkiego i szczęśliwego rozwiązania Gosiu, trzymajcie się dzielnie!! :*
OdpowiedzUsuńDzięki :) Ja też odliczałam.
UsuńI myślałam o Tobie, jak rodziłaś Amelkę.. Też tak odliczałaś? Z drugiej strony u Ciebie było chyba trochę inaczej, bo termin miałaś na "stary" rok?
Trzymam kciuki by tasiemiec był najstarszy a nie najmłodszy kiedyś w swojej klasie ;)
OdpowiedzUsuńBędzie najstarszy - albo prawie ;)
UsuńKochanie, niech wszystko ułoży się po Waszej myśli. Jutro szepnę słówko w 'pewnym miejscu' w Tasiemcowej sprawie i będę czekać na dobre wieści.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo! :*
UsuńOooo, to ciekawie zaczęliście ten rok! :-) Życzę, by Synuś nadal tak grzecznie Cię słuchał i jednak dość szybko pojawił się po tej stronie brzuszka :-)
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego dla Waszej Trójki!
P.S. I dziękuję Franek, że nas informujesz :-)
Bardzo ciekawie :))
Usuń