Zanim wrócę do opisywania naszego ślubu (idzie mi to opornie nie tylko dlatego, że nie mam czasu, ale również dlatego, że chcę się tym jak najdłużej delektować :) mam takie złudzenie, że jak to opiszę, to poczuję na dobre, że już po wszystkim :)), muszę wreszcie Wam podziękować! Miałam to zrobić przy okazji każdej notki, ale ciągle zapominałam!
Jeszcze raz dziękuję za wszystkie życzenia pod notkami, ale również za te na innych portalach. Dziękuję za piękne maile Roksannie, Motylowi, Szczęściarze, Marcie, Asi (a nawet dwóm :)). Izie i Flo. dziękuję za smsy! Antylce i Młodej Kobiecie za śliczne kartki! Jeszcze Wam wszystkim podziękuję z osobna, ale chciałam dać znać, że pamiętam, że doceniam, że jestem wręcz wzruszona :) Dziękuję! (i mam nadzieję, że nikogo nie pominęłam)
***
Poza tym, chciałam się Wam wytłumaczyć. Ja wiem, ze ostatnio nie udzielam się u Was, ale bądźcie pewne, że zaglądam! Niech żyje ten mój smartphone służbowy, nad którego wyborem się zastanawiałam jakiś czas temu. Dzięki niemu mogę zaglądać do Was na przykład w samochodzie, gdy stoję na czerwonym świetle :P (spokojnie, podczas jazdy z komórki nie korzystam ;)) albo w jakimś innym momencie, kiedy akurat nie mam przy sobie książki. Jedynym utrudnieniem jest to, że nie zostawiam komentarzy, bo bardzo źle mi się pisze cokolwiek na tym telefonie, nie wspominając już o dłuższych wypowiedziach. Ale w końcu się jakoś ogarnę. Mam nadzieję jednak, że rozumiecie, że ostatnio byłam zajęta trochę czymś innym :)
A, no i jeszcze jedno - mam totalny bałagan w linkach. Jak wiecie, w celu usprawnienia funkcjonowania tego bloga usunęłam listę linków (co się zresztą okazało chyba niepotrzebne). Teraz część linków mam na starym blogu, inne na stronie, którą utworzyłam dawno temu tylko w celu zebrania wszystkich linków w jednym miejscu (ale się zdezauktualizowało), jeszcze inne w zakładkach, mailach... Czasami wchodzę do Was przez Feedjit... Ale generalnie mam po prostu chaos. Mam prośbę - zostawcie mi adresy swoich blogów - to prośba do wszystkich :) Po prostu chciałabym to jakoś usystematyzować.
***
A na koniec przyznam się Wam, że codziennie śni mi się nasze wesele. Wyobrażacie sobie?? To już dziesięć dni, a ja każdej - dosłownie każdej! - nocy przeżywam wszystko od nowa! Śni mi się jak tańczymy, śnią mi się nasi goście... Oby jak najdłużej :)
no to musimy dalej czekac na relacje, trudno:P jeszcze nic mi sie nie snilo tyle razy, a juz na pewno nie pod rzad:D ale to tylko swiadczy o tym, ze bylo super!:)
OdpowiedzUsuńOj, wytrzymacie przecież :)
UsuńMnie też się nigdy nic nie śniło tyle razy :) Ale w takim razie cieszę się, ze padło właśnie na to wydarzenie :) Bo naprawdę było super
panna-truskawka.blogspot.com
OdpowiedzUsuńCzekam na notke o tym waznym dniu :)
Dziękuję :)
UsuńAleż oczywiście, ze notka będzie, nie odpuściłabym :)
Aż chciałoby się powiedzieć "Przeżyjmy to jeszcze raz" :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie chciałabym to przeżyć jeszcze raz - mogłabym się wręcz w tym wydarzeniu zafiksować!
UsuńAle z tymi snami to masz szczęście, że możesz ten swój najszczęśliwszy dzień w życiu przeżywać i przeżywać. Co do relacji na blogu, to wiesz, że ja jestem tolerancyjna i poczekam, ile będzie trzeba. Zostawiam swój adres: pieprzcayenne.blogspot.com
OdpowiedzUsuńNo, chyba faktycznie mam :) Chociaż przyznam, ze czasami jak się budzę, to mi nieco smutno, ze to tylko sen. Ale jednak ogólnie naprawdę się cieszę :) Oby te sny trwały jak najdłużej.
UsuńCieszę się, ze poczekasz, na pewno się doczekasz ;)
O, fajnie, bo odkąd skasowałam linki, Twój nowy adres mam tylko na jednym komputerze i jak z niego nie korzystam, to muszę kombinować, jak się do Ciebie dostać :)
violetowe.blogspot.com
OdpowiedzUsuńJa potrafię 'dokończyć' przerwany sen, ale śnić o czymś kilka nocy...jeszcze mi się nie udało:)
Dzięki :)
UsuńMnie się chyba też zdarzyło przerwany sen dokończyć. A wcześniej nie zdarzyły mi się takie powtarzające się sny, w dodatku kilka dni pod rząd :) Ale teraz jak najbardziej mi to pasuje
piękne to muszą być sny. Oby trwały jak najdłużej ;-)
OdpowiedzUsuńhttp://slowa-i-mysli.blogspot.com
Są piękne, bo śni mi się tylko rzeczywistość - można powiedzieć że to nie są typowe sny, z abstrakcją i brakiem realizmu, po prostu śnię wspomnienia :) I oby rzeczywiście trwały jak najdłużej :)
UsuńDzięki!
Uf! Bałam się, że mój mail nie dotarł, ulga :))
OdpowiedzUsuńnowy-rozdział.blogspot.com
Tak, tak dotarł.. Przepraszam, ze dopiero dziś daję znać, naprawdę ciągle się nie mogłam zebrać na odpowiedz :(
UsuńDziękuję.
Spokojnie, nic się nie dzieje :))
UsuńNo ale jednak jakoś tak głupio :)
UsuńNo to my chętnie przeżyjemy to jeszcze raz z Tobą- czytając ciąg dalszy Twoich wspomnień:-)
OdpowiedzUsuńchwile-zatrzymane-w-slowach.blogspot.com.
Miło mi w takim razie :)
UsuńDziękuję.
Takie wielkie i ważne wydarzenie, więc nic dziwnego, że się śni i wciąż podświadomie to przeżywasz ;D
OdpowiedzUsuńwiiciiulkowo.blog.onet.pl
Dzisiaj znowu :)
UsuńTak, zdecydowanie to było wazne, ale i tak nigdy mi się coś takiego nie zdarzyło, więc jestem zaskoczona -choć chyba raczej pozytywnie :)
Dziękuję.
Ale jak już napiszesz, to będziesz mogła sobie codziennie czytać :P
OdpowiedzUsuńNo i gapa zapomniałam o adresie: http://marzewiecjestem.blogspot.com :)
UsuńNooo, ale to nie to samo, bo sny zawsze pokazują troche inny moment :) I w ogóle czuję się, jakbym tam była ;)
UsuńNo własnie gapo! Bo największy kłopot mam z tymi z Was, które zmieniły adres :)
Wiem, że czytanie własnych wspomnień to nie to samo co przeżywanie w snach, ja nie pisałam w nawiązaniu do tego, tylko w nawiązaniu do stwierdzenia, że jak opiszesz to będzie to faktycznie takie zakończenie tego dnia ;-)
UsuńNo wiem wiem, ale już przecież naprawiłam to moje gapiostwo ;P
Acha, cieszę się, że zasygnalizowałaś obecność kartki/ek, nie muszę się martwić, ze poczta zawiodła :D
Aa, rozumiem, rzeczywiście nie wiedziałam, ze właśnie do tego się odnosisz.
UsuńPrzepraszam, ze nie zrobiłam tego wcześniej.
nie ma to jak piękne i kolorowe sny...
OdpowiedzUsuńjutrzenka2@bloog.pl
To prawda :)
UsuńDziękuję.
Ale z czego Ty się tłumaczysz? :) miałaś ostatnio tyle (przyjemnych) zawirowań i zmian, że to normalne, że blogowanie zeszło na dalszy plan i chyba nikt się temu nie dziwi :) w końcu ślub ma się raz w życiu :) generalnie ;)
OdpowiedzUsuńtaka-jestem.blogspot.com
Nie chodzi o tlumaczenie się dla samego tłumaczenia. Po prostu uważam, że wypada, żebym powiedziała, dlaczego mnie ostatnio nie widać.
UsuńDzięki.
Śnij i utrwalaj, bo za 35 lat wspomnienia się mocno pozacierają... Mówię z autopsji! :)))
OdpowiedzUsuńNo domyślam się, że z biegiem czasu to już nie będzie takie żywe. Szkoda. :)
UsuńObys jak najdluzej snila o tym waznym wydarzeniu w swoim zyciu
OdpowiedzUsuństockros.blog.pl
Obym :) Dzisiaj też miałam ten sen ;)
Usuńdziękuje.
Teraz mogę spać spokojnie, bo mam pewność że karteczka dotarła :)) Tylko jak już ją wysałałam, skarcilam siebie za brak napisu Margolka&Franek ehhh... że też nie od razu na to wpadłam ://
OdpowiedzUsuńNo własnie, przepraszam, ze nie dałam znać od razu :)
UsuńOj tam, nie szkodzi :) I tak oboje ją czytaliśmy :)
Ale i tak gapa ze mnie, bo wiadomo że sama tego ślubu ze sobą nie brałaś, tylko z Frankiem :D
UsuńAaaa, mój adresik: www.mysli-arytmiczne.blog.onet.pl
Właśnie - to jak wiadomo, to wiadomo było, że to do nas a nie tylko do mnie :P
UsuńDziękuję.
Aby te sny trwały jak najdłużej i czekam na relacje :)
OdpowiedzUsuńpoukladaczycie.blogspot.com :)
Niech trwają ;)
UsuńDziękuję.
Nawet nie wiesz jak przyjemnie się czyta, że ktoś jest szczęśliwy, że prezenty się podobały, że mąż nie zrzędzi :)
OdpowiedzUsuńwww.niespelnionyartysta.blogspot.com
A mnie się to bardzo przyjemnie pisze ;)
UsuńDzięki!
na pewno bylo pieknie :) A jak juz przeczytamy cala relacje, bedziemy wspominac razem z Toba :)
OdpowiedzUsuńMy jestesmy po slubie juz ponad miesiac i do tej pory przy kawie pojawiaja sie tematy "A pamietasz jak..." albo " A widzialas jak..."
Oj było, sama wiesz, jak to jest ;)))
Usuńno i zapomnialam - kfiatushek.blogspot.com
OdpowiedzUsuń:)))
O takich wspomnieniach to chyba można śnić bez końca ;) bo domyślam się, że był to dla Was wspaniały dzień :) zycie-nasze.blogspot.com
OdpowiedzUsuńMożna, to fakt :) Bo oczywiście, ze to był wspaniały dzień :)
UsuńDzięki
Takie sny to sama przyjemność, więc niech trwają :)
OdpowiedzUsuńnaszaniecodziennosc.wordpress.com
Zgadzam się :)
Usuńdziękuję.
Co tam dni! Latami będziesz wspominała całymi, zapewniam :))) robertowa.blogspot.com :)
OdpowiedzUsuńAle nie chodzi mi o wspomnienia, a o sny - z czymś takim jeszcze się nie spotkałam.
UsuńDzięki.
aj, zaglądam tu regularnie :) i czekam z niecierpliwością na dalsze notki dotyczące ślubu :)
OdpowiedzUsuńzyje-jak-chce-kocham-jak-umiem.blogspot.com.
Pojawią się na pewno,
UsuńDziękuję :)
banalnyblog.blogspot.pl
OdpowiedzUsuńWitaj
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam... na świeżo nadal miłe chwile przeżywasz, to normalny stan :)
Pozdrawiam Was pięknie :)
Pewnie masz rację :) My również pozdrawiamy!
Usuńzycie-w-milosci-w-nadzieji.blogspot.com
OdpowiedzUsuńDziękuję
Usuńulotnechwile-mezycie.blogspot.com
OdpowiedzUsuńJa rozumiem, że nie masz czasu, spokojnie. Każda z nas poczeka :). Cieszę się, że zaglądasz :). A ja ci jeszcze życie utrudniłam, bo mam zmiany. Jaki ze mnie zły człowiek :)
Śni ci się ciągle, bo to był wspaniały wieczór dla ciebie :D
No rzeczywiście, jak zmieniacie adresy to życia mi to nie ułatwia :)
UsuńZdecydowanie był wspaniały.
Ja też się ostatnio za wiele nie udzielam. Ale też zaglądam! :)
OdpowiedzUsuńCiekawa sytuacja z takimi snami, ale niech trwają jak najdłużej, jeśli sprawiają przyjemność, fajnie tak przeżywać coś miłego wielokrotnie.
Nie pamiętam, czy życzyłam wszystkiego najlepszego, jeśli nie, to życzę teraz :)
(malowazne.wordpress.com)
Dziękuję!
UsuńTak, masz rację, fajnie jest przeżywać codziennie tamten piękny dzien, chociaż nie powiem, czasami rano jest smutno, że to tylko sen :)
Jak ja lubię czytać opisy ślubne połączone ze zdjęciami. Już się wesela doczekać nie mogę, a tu jeszcze w kościele tkwimy ;p
OdpowiedzUsuńpewna-zonka.blogspot.com
Dla mnie to nie jest takie zwyczajne tkwienie :)
UsuńNie chcę się spieszyć, więc pewnie trochę to jeszcze potrwa.
Dzięki.
To się zostawiam :) http://evelajna9.blogspot.com
OdpowiedzUsuńWybacz, że ogólnie nie komentuję, ale kompletnie nie mam czasu, a że po prostu czuję wewnętrzny mus zajrzenia i czytania, to bywam, czytam, ale nie mam kiedy wyprodukować jakiś sensowny komentarz :P Bo pracuję! :D
Margolka jeszcze raz gorąco Cię ściskam i życzę Wam wszystkiego co najlepsze ;-) Czytam i poniekąd przeżywam Twoje emocje związane ze ślubem. Strasznie się cieszę, że jesteś już ŻONĄ. Bo mimo wszystko uważam, że partnerzy to partnerzy, a małżeństwo to coś więcej ;-)
OdpowiedzUsuńhttp://viki-wczorajdzisja.blogspot.com/
Dziękuję :)
UsuńTak, zgadzam się z Tobą, małżeństwo to zdecydowanie coś więcej. Dla mnie jest o wiele bardziej wartościowe niż inny zwiazek, chociaż wiem, że taką wypowiedzą narażam się wielu osobom ;) Ale cóż poradzę, ze tak właśnie czuję.
Nie chciałam Cię zdenerwować, tym poganianiem. Rzeczywiście dałam się rozpieścić tymi częstymi notatkami przed ślubem :)
OdpowiedzUsuńNooo, ale teraz po tych szczegółowych opisach stwierdzam, że warto było czekać :) I apeptyt na kolejne oczywiście nie maleje.
pieklo-na-ziemi.blogspot.com
Nie, nie zdenerwowałaś mnie :) Ale naprawdę poganianie działa na mnie zupełnie na odwrót :)
UsuńDzięki :)
Ooo dziękuję za podziękowanie ;)))
OdpowiedzUsuńUśmiecham się szeroko do Twoich słów i niech Ci się śni jak najdłużej, po to by w pamięci nic się nie zatarło !!!
Nie ma za co :)
UsuńTeż bym sobie tego życzyła :)
Pac! :)))
OdpowiedzUsuńwww.pazurzasty.blogspot.com
Jeszcze długo długo (długo długo długo) będziesz żyła tymi emocjami :)))
Pewnie masz rację :)
UsuńDzieki
No zostawiam, zostawiam;)
OdpowiedzUsuńwishcorner.blogspot.com
ida.wishcorner@@gmail.com
Dzięki.
UsuńA masz! ;)
OdpowiedzUsuńodkryc-zmiany@blogspot.com
Dziękuję.
Usuń:) moj-maly-kawalek-nieba.blog.onet.pl :)
OdpowiedzUsuńniecodzienna-ana.blogspot.com
OdpowiedzUsuńDzięki!
Usuńneverending-story2.blogspot.com
OdpowiedzUsuńkrainamarzenisnow.blogspot.com ;)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńLimoncellaa.blgospot.com o mnie prosze nie zapomnieć :P
OdpowiedzUsuńNie zapomnę :)
Usuńkuku-na-muniu-moniki.blogspot.com
OdpowiedzUsuńDzięki!
Usuńjutro-bedzie-niebo.blogspot.com
OdpowiedzUsuń:)
Dziękuję :)
Usuńhttp://a-little-princess-pl.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńDziękuję
Usuńhttp://myszy-swiat.blogspot.com zostawiam kontakt do siebie. Trzymaj się :)
OdpowiedzUsuńhttp://nie-szalonej-zycie.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńDzięki :)
Usuńhttp://grzdyl.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńDziękuję.
Usuń