*OGŁOSZENIE*

Witam wszystkich odwiedzających :) Zarówno stałych czytelników, jak i "przelotnych" gości.
Wszyscy są mile widziani, ale proszę pamiętać o tym, że jest to moje miejsce, a więc piszę o czym chcę, w sposób w jaki chcę i jestem jaka chcę być :) Jeśli się komuś to nie podoba, nie musi mnie uświadamiać, jaka jestem niefajna. Przymusu czytania ani lubienia nie ma.
Jeśli jesteś tu nową osobą, zachęcam do pozostawienia śladu swojej obecności w postaci komentarza (zakładka Kredki w dłoń), a jeśli prowadzisz bloga - zostaw adres. Chętnie zajrzę!
Pozdrawiam i życzę miłej lektury :)

piątek, 7 czerwca 2013

Najwspanialsza żona

No i znowu mamy piątek.  A to oznacza, że Franuś już jest w Podwarszawie :D O osiemnastej wysiadł z pociagu w Warszawie Zachodniej. Tak naprawdę bardzo szybko mijają te dni, ani się obejrzeliśmy i znowu jesteśmy razem. 
Od razu pojechaliśmy na zakupy, bo kiedy jestem sama, to  niemal o suchym chlebie i wodzie żyję ;) Chodziliśmy tak sobie po tym Tesco, Franek mnie przytula i mówi: "zobacz, jak sobie chodzimy fajnie razem po sklepie. Jak prawdziwe małżeństwo" :P
A potem nadal mnie tuli i przy marchewkach całuje w czoło. Więc się pytam, czemu taki milutki jest. Odpowiada, że tak się cieszy, że jesteśmy razem i że jestem jego najukochańszą żoną. Kontynuuje swój wywód: "wiesz, tak sobie myślę, jaka jesteś kochana... tyle żon już miałem, ale jednak ty jesteś tą najwspanialszą"

No to mamy weekend :P

32 komentarze:

  1. hehehe, widzisz ile to musiał się naczekac na Ciebie?:))
    bawcie sie dobrze i cieszcie sobą :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Prawdziwy koneser żon z niego;P
    Niech Wam czas zwolni w ten weekend, dobry weekend;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawet o tym nie wiedzialam ;)
      Trochę zwolnił - ale oczywiście za mało :)

      Usuń
  3. Dobry jest :) dobrze że powiedział że miał tyle żon a nie że MA tyle żon ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na szczęście jedno i drugie ma z prawdą niewiele wspólnego :P

      Usuń
  4. Oj czuję,że Sołtys by się z Frankiem dogadał;) Takie samo poczucie humoru:)

    OdpowiedzUsuń
  5. A jak warto czekać na takie słowa...

    OdpowiedzUsuń
  6. Hahahaah :D Się Frankowi dowcip włączył widzę :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :D On zawsze ma włączony, tylko ja jestem na niego odporna ;)

      Usuń
  7. :)))) i niech Mu już tak zostanie ;)
    Dobrego weekendu- pod każdym względem!

    OdpowiedzUsuń
  8. Chyba jesteśmy sąsiadkami zatem- Pruszków, czy Piastów?;)
    -wat

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) Podwarszawie :):)
      Miło Cię widzieć! Próbuję się z Tobą skontaktować, ale mam nieaktualnego maila :( Daj znać, jak Cię można łapać.

      Usuń
  9. miłe takie przekomarzanki ale u nas niestety byłyby nie na miejscu ha ha ha :)

    BTW: zmieniałam ostatnio nazwisko w banku i Pani mnie pyta czy zmieniam też adres zamieszkania a ja jej na to: nie proszę Pani ja zmieniam tylko mężów ale adres pozostaje bez zmian ha ha ha (taki czarny humor ;D)

    OdpowiedzUsuń
  10. he he ale słodziak z niego:P zapraszam do siebie

    OdpowiedzUsuń
  11. He he humor się go trzyma ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. no widzisz, milo jak ktos czlowieka doceni :P

    OdpowiedzUsuń
  13. yyyy...Margolko...to ja chyba cos przeoczylam i nie w temacie jestem :P
    A co Ty robisz w Podwarszawie??? i od kiedy???..kurna...jakos nie zarejestrowalam kiedy sie przenioslas :P
    W kazdym razie...gratuluje ;)

    A Franek to juz kiedys pisalam Ci,ze...jest fajny :D eheheh

    Pozdrawiam :) :*

    OdpowiedzUsuń