Dziekuje Wam wszystkim za komentarze po ostatniąnotką. Jak już wiecie, urodzilam 7 stycznia o 19:45. Na tym oddziale nie mam WiFi, dlatego nie mialam jak sie odezwac, a Franek byl ze mna w szpitalu do północy a 8go na szosta szedl juz do pracy wiec tez ostatnio byl zbyt wykonczony, zeby w ogole wlaczac laptopa.
Niestety musimy tu zostac przynajmniej do wtorku, bo Wiking (czyli blogowe pourodzeniowe wcielenie Tasiemca) przez ten dlugi i trudny porod nabawil sie paciorkowca;( Odezwe się wiec pewnie dopiero po powrocie do domu.
Mamy sie niezle, tylko szpital ma teraz maksymalne obciazenie i niesety lezymy caly czas na oddziale porodowym, na ktorym odwiedziny sa tylko od 15 do 17 :( Bardzo mnie to martwi, bo na weekend przyjezdzaja moi rodzice i chyba bedziemy musieli posiedziec na korytarzu :( Moze sie cos zwolni i mnie przeniosa jednak... Teoretycznie powinnam byc nastepna w kolejce...
Jeszcze raz dziekuje za wszystkie mile slowa, postaram sie na nie odpowiedziec po powrocie a ponadto napisze jak to wszystko ze mna bylo. Mam nadzieje ze dosc szybko sie ogarne,bo przeciez mnostwo zaleglosci mam w notkach. Tak to jest, gdy czlowiek wychodzi z domu na chwile na badanie i nie wraca do niego przez przynajmniej dwa tygodnie...
Ps. Iza, Meg, MK! Wyczerpalam wszelkie limity bna miom telefonie, jutro zaczyna mi sie nowy okres rozliczeniowy to Wam odpowiem na smsy! :*
Mój blog i moje kredki. Margolka bez koloryzowania :)
*OGŁOSZENIE*
Witam wszystkich odwiedzających :) Zarówno stałych czytelników, jak i "przelotnych" gości.
Wszyscy są mile widziani, ale proszę pamiętać o tym, że jest to moje miejsce, a więc piszę o czym chcę, w sposób w jaki chcę i jestem jaka chcę być :) Jeśli się komuś to nie podoba, nie musi mnie uświadamiać, jaka jestem niefajna. Przymusu czytania ani lubienia nie ma.
Jeśli jesteś tu nową osobą, zachęcam do pozostawienia śladu swojej obecności w postaci komentarza (zakładka Kredki w dłoń), a jeśli prowadzisz bloga - zostaw adres. Chętnie zajrzę!
Pozdrawiam i życzę miłej lektury :)
Wszyscy są mile widziani, ale proszę pamiętać o tym, że jest to moje miejsce, a więc piszę o czym chcę, w sposób w jaki chcę i jestem jaka chcę być :) Jeśli się komuś to nie podoba, nie musi mnie uświadamiać, jaka jestem niefajna. Przymusu czytania ani lubienia nie ma.
Jeśli jesteś tu nową osobą, zachęcam do pozostawienia śladu swojej obecności w postaci komentarza (zakładka Kredki w dłoń), a jeśli prowadzisz bloga - zostaw adres. Chętnie zajrzę!
Pozdrawiam i życzę miłej lektury :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
A ja dla odmiany pogratuluję tutaj :)
OdpowiedzUsuńNiech Maluszek szybko zdrowieje i wracajcie do domku cieszyć się sobą ;)
Pozdrawiam ciepło :)
Dziękuję :)
Usuńwracajcie szybko do domu :*
OdpowiedzUsuńi pamiętaj - jeśli czegokolwiek potrzebujesz to dawaj mi nr tel i do pół godziny masz wszystko gdyby Franek nie mógł podjechać :)
Tak szybko nie poszło, ale mogło być gorzej!
UsuńBardzo Ci dziekuję za tę propozycję, naprawdę! :*
Dzieki, ze sie odezwałaś, bo zaczełam sie martwić:) Uściski Dzielna Mamo!
OdpowiedzUsuń:) Miałam wyrzuty sumienia, ze nie mam jak odpisać, bo zwykle od razu odpowiadam na smsy, albo przynajmniej w miarę szybko.. :)
UsuńMargolka ja Cię pierdzielę jaki stres .... !!!!!!!!! no gratulacje i prędko wracajcie do domu !!!
OdpowiedzUsuńDzięki, że się odezwałaś chociaż w tym stanie i okolicznościach blog nie jest najważniejszy przecież :)))
No to jesteś mamuśką .... ja pierdziu .... :)
tak sobie myślę, że jak Wiking to może Wiktor będzie ??? :D
UsuńA w ogóle to 7 stycznia fajna data bo po 6 czyli łatwo będzie zapamiętać :D
Ja też pierdziu :P :)) Dzięki za gratulacje!
UsuńOdezwałabym się wcześniej, ale niestety nie dało rady :)
Może tak ;))
Nam będzie jeszcze łatwo pod tym względem, że bratanica Franka urodziła się dokładnie rok wcześniej 7 stycznia...
Najważniejsze, że dochodzicie do siebie. Jeszcze raz wszystkiego dobrego. Wracajcie do zdrowia i sił :) Czekam na relację :)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
Usuńto czekam na msmsa:)
OdpowiedzUsuńWysłałam, jak tylko mogłam ;))
UsuńJak to dobrze że napisałaś :-)
OdpowiedzUsuńBędziemy czekać (nie)cierpliwie na relacje, Ty tymczasem odpoczywaj i nabieraj sił a tasiemcowy Wiking (why ?) niech zdrowieje i wracajcie szybko do Franka
:) Coś mi z tą relacją trochę nie idzie.. Ale będę się starać :)
UsuńCzy tp w tym rodziłaś?...;
OdpowiedzUsuńhttp://zowsik.com/blog/2015/01/jas-reportaz-z-narodzin/
Mamuśka gratuluję raz jeszcze.
A napiszesz choć raz jak Wiking ma na imię? Obstawiam Wiktor, ale pewnie tak nie jest.
Czy to tam rodziłaś...
Dzięki :)
UsuńDokładnie tak, świetny szpital :))
A dlaczego nie? :))
Wiking ? Skąd ten pomysł ? :)
OdpowiedzUsuńKochani wracajcie szybko do domku i do naaas :)
A sama nie wiem, tak mi jakoś przyszło do głowy :))
UsuńUffff, dobrze, że napisałaś, już miałam jakiś alarm wszczynać i pytać Izkę, czy Jej odpisałaś (bo my 7-ego miałyśmy gorącą linię! :P), bo mnie martwiło, że przez 2 dni milczysz. Ale teraz już ok, już się nie stresuję, tylko 3mam kciuki za Wasz szybki powrót do domu :) :*
OdpowiedzUsuńGdyby Margolka wiedziała jak to przezywałyśmy, jak mrówki okres:P
UsuńTo by się za głowę złapała i powiedziała, że jesteśmy stuknięte ;))
UsuńRaczej byłoby (i jest w sumie :)) bardzo miło, że tak to przeżywacie :) Rzeczywiście nie spodziewałabym się takiej gorącej linii :D
UsuńGratulacje i oby się Wiking bezboleśnie chował, Mamie i Tacie dał czasem pospać, nie dręczył kwękaniem i nie robił zielonych kupek! Ogromnie się cieszę! Czuję się blogową ciocio-babcią...
OdpowiedzUsuńDziękujemy Zgago!
UsuńI oczywiście jak najbardziej możesz się tak czuć, bo niniejszym Cię tą blogową ciocio-babcią mianuję :)
Gratuluje rwz jeszcze i zdrowka dla Wikinga... ktorego pseudonim blogowy kojarzy mi sie z imieniem Wiktor:))
OdpowiedzUsuńI tak Cie podziwian,ze masz glowe na pisanie notek:)
Dziękujemy :) No mi się własnie też tak skojarzyło :))
UsuńGlowę to ja mam, tylko z czasem trochę gorzej :)
Odpiczywajcie wszyscy my tu poczekamy :) Ważne byście całą rodzina po tych przeżyciach nabrali się. Mam nadzieję ze na tym oddziale karmią lepiej
OdpowiedzUsuńMi wiking skojarzyl się tylko z tym ze mały był silny i miał dużo włosów na głowie ( nic podejrzanego nie spozuwalam ale mam takie skojarzenie0 już wcześniej obstawiłam imię na "a" ;)
Karmili lepiej przede wszystkim dlatego, że po mojej cukrzycy pozostało już tylko wspomnienie :)) Ta dieta cukrzycowa była wręcz obrzydliwa, myślę, że szpitalne jedzenie też się przyczyniło do tego, że ostatecznie po porodzie ważę 6kg mniej niż przed ciążą :)
UsuńNie miał tak dużo włosów :)) Czy silny jest to nie wiem jeszcze :) Ale raczej nie chodziło o to, tylko tak mi się z imieniem skojarzyło :)
A jakie imię obstawiałaś?
Super, że się odezwałaś:) Jesteś teraz nie tylko kobietą i żoną, ale też mamą:) Wspaniałe uczucie, prawda?:)
OdpowiedzUsuńSzybkiego powrotu do formy :)
Kasia
:) Na razie jest mi trochę z tym dziwnie :) Ale zaczynam się przyzwyczajać - choć chyba jeszcze do konca nie wiem, co to oznacza
UsuńDzięki!
Dużo zdrowia dla tasiemcowego Wikinga! Szybkiego powrotu do domku ;-)
OdpowiedzUsuńDziękujemy!
UsuńWpadam, czytam, też jestem ciekawa czemu Tasiemiec został przemianowany na Wikinga ;))) Odpoczynku życzę, bo domyślam się, że "po" byłaś zmęczona jak zmięta stówka, a w szpitalu raczej nie odpoczniecie.
OdpowiedzUsuńNo to czekam(y) na Wasz powrót do domu :)))
To już chyba wiesz? ;)) Ma to związek z imieniem, choć nie bardzo wiem, czemu. Ot po prostu wpadło mi to do głowy spontanicznie i już nie wypadło.
UsuńOj byłam zmęczona, to prawda, a w szpitalu faktycznie odpocząć się nie da!
Gratulujemy! Cieszymy się bardzo, że mały jest już po drugiej stronie brzucha :) Życzymy Wam dużo zdrówka i wytrwałości w szpitalu!
OdpowiedzUsuńDziękujemy :) I też się cieszymy!
UsuńGratuluję! Dużo zdrowia dla Wikinga i szybkiego powrotu do domu.
OdpowiedzUsuńDziękujemy!
UsuńGratulacje i dużo sił dla Ciebie i Wikinga!
OdpowiedzUsuń3 majcie się ciepło!
Dzięki!!
UsuńGratulacje Kochani ;* Trzymajcie się cieplutko i wracajcie szybko do domku ;D
OdpowiedzUsuńBardzo dziękujemy :*
UsuńGratulacje raz jeszcze, dzielni Rodzice!!!
OdpowiedzUsuńDużo zdrowia i sił dla Was i oczywiście dla Wikinga :D
Jaka męska ksywka, no no, nie spodziewałam się takiej ;D
Szybkiego powrotu do domu, żebyście odetchnęli po szpitalnych bojach :)))
Ślicznie dziękujemy ;))
UsuńMoże i męska ;P ale właściwie nie z powodu męskości - tak jakoś spontanicznie mi przyszła do głowy ;))
To one again - gratuluje terminatorko:*
OdpowiedzUsuńOnce again:P
UsuńAch, te emocje!;)
Nawet nie zauważyłam :P
UsuńDzięki!
Grauluję dumna mamo :*
OdpowiedzUsuńDziękuję :*
UsuńGratulacje :)
OdpowiedzUsuńŻyczę zdrowia i sił dla waszej trójki :)
Dzięki! :))
UsuńO, na pewno się przyda ;)
Wiking, to brzmi dumnie :) Serdeczne dzięki za wieści. Trzymajcie się ciepło i zdrowo :*
OdpowiedzUsuń;))
UsuńAleż nie ma za co, jakbym mogła, to bym się wcześniej odezwała ;)) Dzieki :*
Gratuluję :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńgratulacje!!! życzę niespożytych sił i bardzo grzecznej pociechy:)
OdpowiedzUsuńJutrzenka
Dziękujemy! Też sobie tego życzymy :)
UsuńGratuluję! Buziaki dla Malucha :)
OdpowiedzUsuńDziękujemy! :)
UsuńGratuluję ;D Niech Wiking rośnie duży i silny, oraz oczywiście zdrowy:)
OdpowiedzUsuńDziękujemy :)
UsuńGratulacje! Niech Wiking ładnie je, długo spi i niech nie ma kolek:-)
OdpowiedzUsuńDzięki! Oby tak było! :)
UsuńGratulacje :-) dużo zdrówka dla Was i radosnego odkrywania uroków macierzyństwa i tacierzynstwa :-) .A Wiking jest Wiktorem? jeśli moge spytać?:-) uściski jeszcze od dwupaku
OdpowiedzUsuńDziękujemy :))
UsuńNajświeższa notka już rozwiała wątpliwości, ale tak ;)
Trzymam kciuki za Wasze zdrowie i szybki powrót do domu;*
OdpowiedzUsuńDzięki! :*
Usuńzdrowiejcie i wracajcie szybko do domu. Niech Wiking dobrze Wam się chowa. I jak się czujesz w roli mamy? :) w szpitalu to jeszcze nie to, naprawdę poczujesz to dopiero w domu :)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńNie czuję, żebym ja sama się jakoś zmieniła :) - niezależnie od tego, czy to w szpitalu, czy w domu :) Nie czuję po prostu, żebym weszła w jakąś nową rolę :)
tak coś czułam że jak wejdę na bloga będzie taka dobra nowina
OdpowiedzUsuńGratulację Kochani!! życzę wam dużo zdrówka i szybkiego powrotu do domu
Wikingu witamy na świecie :)
Dziękujemy! :)
UsuńZdrowia dla Maluszka :*
OdpowiedzUsuńtrzymam za Was oboje kciuki.
I mam nadzieję, że Wikinkgowe imię w końcu ujawnisz na blogu :P
Dziękujemy! :)
UsuńUjawnione ;)
Gratuluję i szybko wracajcie do domu - zdążysz napisać notkę, ciesz się szczęściem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://eksperyment-przemijania.blog.onet.pl/
Dzięki! :)
UsuńGratulacje kochana!! Strasznie się cieszę :*
OdpowiedzUsuńDziękujemy! :)) miło mi :)
Usuń3majcie się dzielnie:)
OdpowiedzUsuńTrzymaliśmy się :) I trzymamy.. A przynajmniej się staramy ;)
UsuńPowodzenia!!!
OdpowiedzUsuńDzięki, przyda się na pewno!
UsuńCieszę się ogromnie, że jesteście już w komplecie :) Serdeczne gratulacje i życzenia przede wszystkim zdrowia, sił, radości i cierpliwości w wychowywaniu Maluszka, a dla Niego wszelkiej pomyślności!!!
OdpowiedzUsuńroksanna- ()nie mogę się zalogować na tablecie)
My też się cieszymy, choć jednocześnie dopadają mnie trudniejsze chwile..
UsuńDziękujemy bardzo!