*OGŁOSZENIE*

Witam wszystkich odwiedzających :) Zarówno stałych czytelników, jak i "przelotnych" gości.
Wszyscy są mile widziani, ale proszę pamiętać o tym, że jest to moje miejsce, a więc piszę o czym chcę, w sposób w jaki chcę i jestem jaka chcę być :) Jeśli się komuś to nie podoba, nie musi mnie uświadamiać, jaka jestem niefajna. Przymusu czytania ani lubienia nie ma.
Jeśli jesteś tu nową osobą, zachęcam do pozostawienia śladu swojej obecności w postaci komentarza (zakładka Kredki w dłoń), a jeśli prowadzisz bloga - zostaw adres. Chętnie zajrzę!
Pozdrawiam i życzę miłej lektury :)

poniedziałek, 30 czerwca 2008

Krótko i zwięźle o weekendzie

Chyba wróciłam. Dzisiaj nie będę się żalić:) Weekend minął mi bardzo miło, dość aktywnie, ale błogie lenistwo też zaliczyłam :)
W piątek wieczorem Franek wrócił z pracy i powiedział, że jedziemy na Stare Miasto. Zaskoczył mnie, ale dwa razy nie trzeba było mi tego powtarzać. Na rynku akurat odbywał się jakiś festiwal, było mnóstwo ludzi, muzyka, klimat niesamowity. Usiedliśmy sobie w jakiejś knajpce w ogródku, zjedliśmy, Franek wypił piwko. Dostałam od niego różę. Siedzieliśmy tam chyba ze trzy godziny i wcale nie chciało mi się wracać. Dawno już nie spędziliśmy razem tak miłego wieczoru. Szkoda, że tak rzadko razem wychodzimy, takie chwile przypominają nam o tym, że jesteśmy ze sobą naprawdę szczęśliwi, że zawsze mamy o czym rozmawiać i że jest tyle rzeczy, które nas łączą. Około północy wróciliśmy spacerkiem do domu. Nasz milutki wieczorek był tylko przez chwilę zakłócony przez pewne niezbyt przyjemne zdarzenie, ale to już może innym razem.Byle więcej takich przyjemnych wieczorków… I nocek ;)
W sobotę pojechaliśmy za miasto a w niedzielę siedziałam w domu z Dorotą i robiłyśmy błogie nic :) A nie sorki, nastawiłyśmy pranie. Ale tak poza tym to cały dzień na zmianę czytałyśmy, spałyśmy i oglądałyśmy powtórki seriali. Z tych pożytecznych rzeczy, obgadałyśmy trochę naszą przyszłość :) Powiedzmy. A do jakich wniosków doszłyśmy? To już może jutro.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz