*OGŁOSZENIE*
Witam wszystkich odwiedzających :) Zarówno stałych czytelników, jak i "przelotnych" gości.
Wszyscy są mile widziani, ale proszę pamiętać o tym, że jest to moje miejsce, a więc piszę o czym chcę, w sposób w jaki chcę i jestem jaka chcę być :) Jeśli się komuś to nie podoba, nie musi mnie uświadamiać, jaka jestem niefajna. Przymusu czytania ani lubienia nie ma.
Jeśli jesteś tu nową osobą, zachęcam do pozostawienia śladu swojej obecności w postaci komentarza (zakładka Kredki w dłoń), a jeśli prowadzisz bloga - zostaw adres. Chętnie zajrzę!
Pozdrawiam i życzę miłej lektury :)
Niektórzy nie rozumieją, że dla nas to pełnoprawny członek rodziny.
Już go nie ma.
Przykro mi.. :(
OdpowiedzUsuńKto nie rozumie, jest głupi, co tu więcej dodawać. Przykro mi bardzo.
OdpowiedzUsuń;-((((
OdpowiedzUsuńEh, wiem jak to jest...
Przykro...
OdpowiedzUsuńBardzo Ci współczuję. Trzymaj się.
OdpowiedzUsuńTak bardzo mi przykro :(
OdpowiedzUsuńJa to rozumiem.
Przykro mi...:( niestety każdy właściciel psiaka musi to przejść...:(
OdpowiedzUsuńPrzykro mi, też to przechodziłam :( Trzymaj się.
OdpowiedzUsuńPrzykre :(
OdpowiedzUsuńI nie rozumiem, jak można nie rozumieć...
Przykre
OdpowiedzUsuńnie ma namacalnie, ale w sercu jest nadal...
OdpowiedzUsuńJutrzenka
wspolczuje:(
OdpowiedzUsuń:(
OdpowiedzUsuńPrzykro mi, pamiętam jak to jest stracić ukochanego psa :(
OdpowiedzUsuńEhhh...
OdpowiedzUsuństrasznie mi przykro.
Przechodziłam przez stratę zwierzaka 3 razy i 3 razy bolało to samo.
Niby czas jakoś leczy rany, ale czasem wystarczy jedno wspomnienie i łzy płyną ciurkiem...:(
Przytulam ciepło
J.
Rokuś?
OdpowiedzUsuńPrzykro mi.
Ja za każdym swoim zwierzęciem płakałam i płaczę... Nie wiem jak można nie rozumieć Ściskam!
OdpowiedzUsuńPrzykro mi :'(
OdpowiedzUsuńprzykro mi :*
OdpowiedzUsuńmojej sarci tez juz niema byla u nas jak krolowa ciagle placzemy
OdpowiedzUsuńWitaj Margolko.
OdpowiedzUsuńNie wiem czy mnie pamiętasz, ale mam nadzieję, że sobie przypomnisz.
Zapraszam Cię na mojego nowego bloga: anatomia-milosci90.blogspot.com
Co do postu: uważam, że każde zwierzę domowe jest jak prawowity członek rodziny i zawsze kiedy odchodzi jest nam przykro bo tracimy najlepszego i najwierniejszego przyjaciela.
Pozdrawiam.
:((((
OdpowiedzUsuńPrzykro mi. Rozumiem lepiej niż myślisz.
OdpowiedzUsuńPrzykro mi Margolko, wiem co czujesz. Kiedyś to przeżywałam... Przytulam Cię mocno :*
OdpowiedzUsuńWspółczuje...wiem jakie to przykre i smutne uczucie. Od zawsze z nami jest dodatkowy jakże kochany członek rodziny...Niestety zbyt szybko odchodzą..
OdpowiedzUsuńRozumiem Cię!!
OdpowiedzUsuńi wiem co czujesz,bo też to przeżyłam:(
ale co racja to racja to człowiek rodziny!! ;**
Smierc ukochanego zwierzecia jest ogromna strata.Odeszly moje 3 zwierzaki, o smierci jednego sama musialam zdecydowac bo chociaz mlody byl bardzo chory:( straszne uczucie i pustka.trzymaj sie cieplo.Rokus jest juz za teczowym mostem...
OdpowiedzUsuńoj przykro mi ...
OdpowiedzUsuńO rany, Kochana, tak strasznie mi przykro :(
OdpowiedzUsuńprzykro mi :(
OdpowiedzUsuńwitaj...
OdpowiedzUsuńWspolczuje Wam.. :(
Wiem co czujecie...przechodzilam to 12lat temu...:(... mialam takiego czlonka rodziny przez 13lat...
Strata bolala okropnie... jeszcze teraz... po tylu latach jak wspominam Agata...nie raz zakreci sie lza w oku...mialam go od szczeniaka..mial 6 tygodni jak do nas trafil... :(
Trzymaj sie Kochana..Przytulam :)
ojejuuu... strasznie mi przykro Margolus :(
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo mi przykro. Rozumiem co czujesz....
OdpowiedzUsuńJa jak patrzę na mojego staruszka i pomyślę, że ten moment jest nieunikniony i już bliżej do niego niż dalej płaczę jak dziecko... Ludzie mówią "to tylko pies", ale dla mnie to prawdziwy przyjaciel.
OdpowiedzUsuńPrzykro mi, trzymaj się :*
Ja rozumiem, moje zwierzaki to dla mnie też członkowie rodziny.
OdpowiedzUsuńBardzo mi przykro.