*OGŁOSZENIE*

Witam wszystkich odwiedzających :) Zarówno stałych czytelników, jak i "przelotnych" gości.
Wszyscy są mile widziani, ale proszę pamiętać o tym, że jest to moje miejsce, a więc piszę o czym chcę, w sposób w jaki chcę i jestem jaka chcę być :) Jeśli się komuś to nie podoba, nie musi mnie uświadamiać, jaka jestem niefajna. Przymusu czytania ani lubienia nie ma.
Jeśli jesteś tu nową osobą, zachęcam do pozostawienia śladu swojej obecności w postaci komentarza (zakładka Kredki w dłoń), a jeśli prowadzisz bloga - zostaw adres. Chętnie zajrzę!
Pozdrawiam i życzę miłej lektury :)

środa, 19 czerwca 2013













Niektórzy nie rozumieją, że dla nas to pełnoprawny członek rodziny.
Już go nie ma.


35 komentarzy:

  1. Kto nie rozumie, jest głupi, co tu więcej dodawać. Przykro mi bardzo.

    OdpowiedzUsuń
  2. ;-((((
    Eh, wiem jak to jest...

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo Ci współczuję. Trzymaj się.

    OdpowiedzUsuń
  4. Tak bardzo mi przykro :(
    Ja to rozumiem.

    OdpowiedzUsuń
  5. Przykro mi...:( niestety każdy właściciel psiaka musi to przejść...:(

    OdpowiedzUsuń
  6. Przykro mi, też to przechodziłam :( Trzymaj się.

    OdpowiedzUsuń
  7. Przykre :(
    I nie rozumiem, jak można nie rozumieć...

    OdpowiedzUsuń
  8. nie ma namacalnie, ale w sercu jest nadal...
    Jutrzenka

    OdpowiedzUsuń
  9. Przykro mi, pamiętam jak to jest stracić ukochanego psa :(

    OdpowiedzUsuń
  10. Ehhh...
    strasznie mi przykro.
    Przechodziłam przez stratę zwierzaka 3 razy i 3 razy bolało to samo.
    Niby czas jakoś leczy rany, ale czasem wystarczy jedno wspomnienie i łzy płyną ciurkiem...:(
    Przytulam ciepło

    J.

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja za każdym swoim zwierzęciem płakałam i płaczę... Nie wiem jak można nie rozumieć Ściskam!

    OdpowiedzUsuń
  12. mojej sarci tez juz niema byla u nas jak krolowa ciagle placzemy

    OdpowiedzUsuń
  13. Witaj Margolko.
    Nie wiem czy mnie pamiętasz, ale mam nadzieję, że sobie przypomnisz.
    Zapraszam Cię na mojego nowego bloga: anatomia-milosci90.blogspot.com

    Co do postu: uważam, że każde zwierzę domowe jest jak prawowity członek rodziny i zawsze kiedy odchodzi jest nam przykro bo tracimy najlepszego i najwierniejszego przyjaciela.

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  14. Przykro mi. Rozumiem lepiej niż myślisz.

    OdpowiedzUsuń
  15. Przykro mi Margolko, wiem co czujesz. Kiedyś to przeżywałam... Przytulam Cię mocno :*

    OdpowiedzUsuń
  16. Współczuje...wiem jakie to przykre i smutne uczucie. Od zawsze z nami jest dodatkowy jakże kochany członek rodziny...Niestety zbyt szybko odchodzą..

    OdpowiedzUsuń
  17. Rozumiem Cię!!
    i wiem co czujesz,bo też to przeżyłam:(
    ale co racja to racja to człowiek rodziny!! ;**

    OdpowiedzUsuń
  18. Smierc ukochanego zwierzecia jest ogromna strata.Odeszly moje 3 zwierzaki, o smierci jednego sama musialam zdecydowac bo chociaz mlody byl bardzo chory:( straszne uczucie i pustka.trzymaj sie cieplo.Rokus jest juz za teczowym mostem...

    OdpowiedzUsuń
  19. O rany, Kochana, tak strasznie mi przykro :(

    OdpowiedzUsuń
  20. witaj...
    Wspolczuje Wam.. :(
    Wiem co czujecie...przechodzilam to 12lat temu...:(... mialam takiego czlonka rodziny przez 13lat...
    Strata bolala okropnie... jeszcze teraz... po tylu latach jak wspominam Agata...nie raz zakreci sie lza w oku...mialam go od szczeniaka..mial 6 tygodni jak do nas trafil... :(

    Trzymaj sie Kochana..Przytulam :)

    OdpowiedzUsuń
  21. ojejuuu... strasznie mi przykro Margolus :(

    OdpowiedzUsuń
  22. Bardzo, bardzo mi przykro. Rozumiem co czujesz....

    OdpowiedzUsuń
  23. Ja jak patrzę na mojego staruszka i pomyślę, że ten moment jest nieunikniony i już bliżej do niego niż dalej płaczę jak dziecko... Ludzie mówią "to tylko pies", ale dla mnie to prawdziwy przyjaciel.
    Przykro mi, trzymaj się :*

    OdpowiedzUsuń
  24. Ja rozumiem, moje zwierzaki to dla mnie też członkowie rodziny.
    Bardzo mi przykro.

    OdpowiedzUsuń