*OGŁOSZENIE*

Witam wszystkich odwiedzających :) Zarówno stałych czytelników, jak i "przelotnych" gości.
Wszyscy są mile widziani, ale proszę pamiętać o tym, że jest to moje miejsce, a więc piszę o czym chcę, w sposób w jaki chcę i jestem jaka chcę być :) Jeśli się komuś to nie podoba, nie musi mnie uświadamiać, jaka jestem niefajna. Przymusu czytania ani lubienia nie ma.
Jeśli jesteś tu nową osobą, zachęcam do pozostawienia śladu swojej obecności w postaci komentarza (zakładka Kredki w dłoń), a jeśli prowadzisz bloga - zostaw adres. Chętnie zajrzę!
Pozdrawiam i życzę miłej lektury :)

poniedziałek, 21 lipca 2014

Inwentaryzacja

Dopiero co robiłam podsumowanie kolejnego minionego roku w naszym związku, więc chyba nie ma sensu podsumowywać mojego minionego roku, bo to wszak jeden i ten sam rok :) Ale inwentaryzację można zrobić na rok przed okrągłą rocznicą :) 
Stan na dziś:

Mam:
- 29 lat
- znośnego męża :P; no dobra, nie będę taka, lepiej napiszę, że mam męża, który potrafi być bardzo kochany
- rosnącego we mnie Tasiemca (a może Tasiemkę jednak:)), który jest cały czas dla mnie po pierwsze wielką zagadką a po drugie totalną abstrakcją... albo na odwrót
- najlepszą na świecie rodzinę
- Dorotę
-  kilka najlepszych koleżanek, z którymi zawsze mam o czym rozmawiać (i które pamiętają o moich urodzinach...)
-  kilkoro świetnych znajomych, z którymi mogę wspaniale spędzić czas
- fajną teściową; a jako że mąż znośny to i rodzinę męża mam znośną :)
- świetną pracę, którą uwielbiam
- czarne Renault Clio na spółę z Frankiem
- rower z podstawówki, który przeżywa drugą młodość po tym, jak rok temu ściągnęłam go do Podwarszawia :P
- na półce całe mnóstwo książek, które już przeczytałam albo właśnie czytam a nie na półce jeszcze większe mnóstwo tych, które chcę przeczytać :)
- zadowalająco zdrowe 50,6 kg ciała, które mieści w sobie chyba zdrowego ducha
- dużo chęci do działania
- ogromną potrzebę, żeby powrócić do ćwiczeń po przymusowej miesięcznej przerwie
- kilka celów na przyszłość, które niektórzy nazwaliby marzeniami, choć mi ta nazwa jakoś nie pasuje
- trochę lęków i zmartwień, które zupełnie nieproszone wkradają się w moje myśli i których chętnie bym się pozbyła
- za sobą bardzo udany weekend!
- nadzieję na to, że jednak teraz już będzie dobrze
- dużo wiary, która daje mi prawdziwą siłę i pozwala dostrzegać sens tam, gdzie go nie ma
- masę wdzięczności za to co mam

Nie mam:
- własnego kąta ani nawet widoków na niego 
- psa... 
- i pewnie jeszcze wielu innych rzeczy, ale mam tak wiele, ze nie chcę się skupiać na tym, czego nie mam - zwłaszcza, że nie mam też nieskończonej ilości rzeczy, których wcale mieć bym nie chciała :))

Spis z natury w dniu moich dwudziestych dziewiątych urodzin przedstawia się według mnie satysfakcjonująco. Chyba mogę z godnością wkroczyć w ten trzydziesty rok życia, który będę świętować dopiero za dwanaście miesięcy :) 
Tak naprawdę świętowaliśmy w sobotę więc dzisiaj od rana nawet nie czułam tego, że nadszedł TEN dzień - dopóki nie zaczęły spływać życzenia...
Jest pewna grupka ważnych dla mnie osób i każdego roku mam w sobie taki niepokój, że można któraś z nich się tego dnia nie odezwie... Byłoby mi przykro, choć pewnie znalazłabym dla tych osób usprawiedliwienie... Ale nie muszę, bo już wiem, że żadna z nich mnie nie zawiodła - dosłownie przed pięcioma minutami dostałam smsa z życzeniami od ostatniej, na której słowo czekałam... :) 
Może to głupie, ale bardzo ważne jest dla mnie tych kilka ciepłych urodzinowych życzeń, tych parę słów i pamięć...Każda z osób, które o mnie pamiętają w tym dniu ładuje mi akumulator pozytywną energią :)
Zresztą, przecież mnie znacie, wiecie, jak jest... :)

I jak zawsze, jak co roku nadchodzi ten moment, kiedy żałuję, że to już koniec i na następny raz muszę czekać okrąglutki rok...

A na deser jeszcze tegoroczne łupy :D

99 komentarzy:

  1. Wszystkiego, co dobre. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wszystkiego co najlepsze;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wszystkiego najlepszego Margolko! Ten rok będzie dla Ciebie wyjątkowy, zobaczysz!
    A niektóre z prezentów chętnie bym Ci podkradła ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo :) Oby wyjątkowy w dobry sposób :)
      Taak? A które? :)

      Usuń
  4. Trzydziesty rok, jak to brzmi! ;-) Chyba też będę musiała to napisać, by do mnie dotarło.. ;-)

    Po prezentach widać dobitnie, że kochasz książki :-))

    Jeszcze raz wszystkiego co najlepsze i najpiękniejsze Gosiu :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie brzmi calkiem dobrze :) Może nawet dumnie ? W każdym razie nie mam z tym problemu :))
      Książki to zawsze dla mnie dobry prezent - byleby trafione, ale na szczęście jakoś moi bliscy zawsze trafiają :))
      Dziękuję jeszcze raz :)

      Usuń
  5. Spokoju, miłości, słońca i wszystkiego o czym marzysz :) książkę z lewego dwolnego rogu czytałam i ppolecam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)
      Ja obie te książki znałam i słyszałam, że są dobre, byłam bardzo zaskoczona, że Franek akurat takie mi kupił (nie mówiłam mu o nich nigdy). Ale trochę się boję tej o której wspominasz- że będzie smutna.

      Usuń
  6. Bardzo ważny rok przed Tobą - niech przyniesie same radości!

    OdpowiedzUsuń
  7. Kochana, wszystkiego, co najlepsze! Samych wspaniałych chwil w ciąży, a później cudownego macierzyństwa. No i jeszcze więcej szczęścia (jeśli się da :P) przy boku Franka! Spełnienia marzeń! :*

    OdpowiedzUsuń
  8. Wszystkiego najpiękniejszego:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wszystkiego najlepszego i spełnienia tych celów :) na pewno powoli się spełnią ;)
    Fajnie, że podeszłaś do tego podsumowania tak optymistycznie i skupiłaś się na tym, co dobre. Myślę, że nie warto zatrzymywać się na rzeczach mniej pozytywnych, bo nam odbierają dobrą energię (tiaaa, a sama tak robię obecnie, byle do pielgrzymki). Masz naprawdę wiele, o czym wiesz. Najważniejsze, że masz obok życzliwych ludzi, którzy zawsze pomogą albo wesprą dobrym słowem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, fajnie by było... :) Dziękuję :)
      Wiesz, ja zazwyczaj jednak umiałam docenić to co mam i nigdy specjalnie nie biadoliłam nad tym, czego nie mam ani nie zazdrościłam niczego innym. Ale żebym czuła się dobrze we własnej skórze i we własnym życiu muszę mieć spełnionych kilka warunków - na przykład muszę mieć poczucie bezpieczeństwa, jako takiej stabilizacji, no i życzliwych ludzi obok. Nie lubię kiedy mi się to wszystko wali i nie lubię takich stresujących sytuacji, jakich doświadczaliśmy w ostatnich miesiącach. Wtedy zdecydowanie czuję się bardzo źle.

      Usuń
  10. A ja już tradycyjnie się zgapiłam... a przecież wiedziałam, że w weekend świętujesz utrodziny, a wczoraj na blogu byłam wrr!!!
    Wszystkiego co najlepsze i najpiękniejsze, własnego kąta a po porodzie zgubienia tych kilogramów i powrotu do formy, no i dalszego kolorowania tymi kredkami :)) Sto lat!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :))) Dziękuję bardzo :))
      Ale zaraz, zaraz jakich "tych", jeszcze mi żadnych nie przybyło :))

      Usuń
    2. Tych ciążowych, nie łap mnie za słówka :PP

      Usuń
    3. Hihi :))
      No wiesz, myslałam, ze chodzi Ci o te 50 i coś sugerujesz :D

      Usuń
    4. No coś Tyyy, Margolka! Jeszcze jakby było z czego chudnąć przy tych 50 kg :D Ja przy wzroście 165 cm ważę 54 kg a i tak babki w pracy czasem mówią, że ja to się odchudzam i na co mi bieganie... i że chuda niby jestem, a mam koleżanki z drobniejszymi sylwetkami niż moja :) a druga sprawa, że wcale nie schudłam przez ten mój sporcik, bo ostatnio trochę odpuściłam i krótkie to dystanse są i milion kalorii nie spalam przy tym. Trochę wnerwia mnie brzuchol, bo ładniejszy był i mimo brzuszków i takich tam coś nie wychodzi mi by był płaski :P
      ps. tych ciążowych, które będą z czasem - tak lepiej brzmi :))

      Usuń
    5. :))) Wiem, wiem, tak sobie żartuję ;)) Ale ja tam normalnie też chętnie bym się jeszcze dwóch kg pozbyła (żeby tak ładnie wyglądało, ze mam 158cm i ważę 48 kg), ale stwierdziłam, że chyba po prostu mój organizm wymaga tych 50 kg. A ja nigdy nie miałam płaskiego brzucha i pewnie nigdy nie będę miała, bo taka już moja uroda :))

      Usuń
  11. wszystkiego najlepszego :* spóźnione, ale szczere :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Kochana spełniaj marzenia, ciesząc sie życiem i cudowną rodziną. Żyj w zdrowiu i szczęściu. Sto lat.

    OdpowiedzUsuń
  13. Piękny bilans. Spełnienia wszystkich planów kochana!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie mogło być lepiej, ale zdecydowanie mogło też być dużo gorzej, więc absolutnie na razie taki bilans mnie satysfakcjonuje :)
      dziękuję :)

      Usuń
  14. Przeprasz, że przegapiłam, ale dopytam - masz urodziny 21.07? Jeśli tak, to tak jak moja bliska koleżanka.
    Mam nadzieję, że przyjmiesz jeszcze życzenia. Wszystkiego, co najlepsze! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niezmiennie od 29 lat :)
      Nie, już zamknięte :P Dziękuję :)

      Usuń
  15. Spóznione co prawda, ale szczere życzenia niosę: zdrowia dla Ciebie, bo jak Ty będziesz zdrowa to i Malenstwo w brzuszku, spokoju, jeszcze więcej Miłości i żeby to czego nie masz wkrótce zmieniło się na to co masz, a i tak najważniejsze, że plusów jest więcej i to na nich właśnie się skupiasz :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję :)
      Może nawet wcale nie jest ich więcej, ale już się postarałam o to, żeby tak to wyglądało :P Nawet kosztem oszukiwania samej siebie ;) Wydaje mi się, ze tak jest zdrowiej. W każdym razie myślę, że mam naprawdę dużo.

      Usuń
  16. Troszke spoznione, ale szczere - wszystkiego najlepszego, niech spelni Ci sie wszystko, o czym tylko marzysz Margolciu. A za rok bedziecie swietowac juz w powiekszonym skladzie osobowym :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)
      Tak, też o tym myślałam, że za rok będzie nas więcej. Z jednej strony to cieszy, z drugiej często mam myśli, że już nigdy nie będziemy tylko we dwoje :)

      Usuń
  17. :)) bilans przedstawia się imponująco i bardzo na plus :))
    wszystkiego cudownego i jeszcze piękniejszego na następny rok życia :))
    p.s masz urodziny tego samego dnia, co mój K. :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W każdym razie postarałam się, żeby tak się przedstawiał ;))
      Dziękuję bardzo.

      Ps. Chyba mi o tym już kiedyś pisałaś - a w każdym razie wydaje mi się, że o tym wiedziałam :)

      Usuń
    2. chyba nawet w tamtym roku, ale mnie uciekło to z głowy :))

      Usuń
    3. Nie pamiętam dokładnie, ale po prostu wydawało mi się, że to wiem :)

      Usuń
  18. Wszystkiego najlepszego, Margolko :)
    Przeraża mnie ta 30-tka - jesteśmy w tym samym wieku :) Ale jak to mówią - ma się tyle lat, na ile się czuje.
    Uwielbiam dostawać książki. Moją uwagę jednak, z wiadomych przyczyn, przykuła płyta. Słuchałaś już?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)
      Tak, wiem, że jesteśmy w tym samym wieku. Naprawdę Cię przeraża? :)) Mnie wcale :) Naprawdę, upływ czasu jakoś nigdy na mnie źle nie wpływa - mam na myśli to, że nie czuję że się starzeję albo coś tracę, kolejne lata raczej mi nie ciążą. Wręcz przeciwnie nie chciałabym się cofnąć do czasu, gdy miałam na przykład lat 20 :)
      Słucham jej prawie cały czas teraz :D W dodatku słucha jej razem ze mną Franek, który twierdził, że takiej muzyki nie lubi, a ta płyta naprawdę mu się podoba. Naprawdę bardzo fajnie jest zrobiona ta płyta. W dodatku dobrze się przy niej zasypia (a normalnie nie potrafię zasnąć przy muzyce)

      Usuń
    2. Haha, wygląd liczby 30 :P Bo absolutnie nie czuję, że się starzeję. Dobrze mi jest ;)
      Ale to jest muzyka relaksacyjna, tak?

      Usuń
    3. Już sprawdziłam - muzyka poważna. Muszę się chyba rozejrzeć za płytką. Niech Malutka poznaje też coś innego, a nie tylko Mozarta :)

      Usuń
    4. A mnie się nawet podoba ;)) Chyba dlatego, ze ja lubię na okrągło :P Ja też tego wcale nie czuję - nawet o tym nie myslę.. Trudno to opisać, ale mam wrażenie, że wcale nie jestem starsza, tylko tak jakby wszystko dookoła mnie szło razem ze mną do przodu... Mi tez jest dobrze...

      To jest muzyka klasyczna, ale zrobiona na sposób relaksacyjny, ze tak to określę :)) Wplecione są do niej też inne dźwięki - na przykład śpiew ptaków, szum lasu i takie tam. Poza tym podoba mi się, że jest muzyka różnych kompozytorów.
      Przyznam, ze sama jestem zaskoczona, ze można to zrobić w taki sposób.
      A tego Mozarta to skąd słuchasz? Z płyty?

      Usuń
  19. Co to jest "Niech ci się coś pięknego przyśni"? To powieść jest czy poradnik jakiś?;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poradnik jak spać? :)))
      Powieść. Możesz sobie wygooglować jeśli interesują Cię szczególy.

      Usuń
  20. No, pomyślałam, że to może poradnik - jak wytańczyć sobie piękne sny albo jak spać - w jakiej pozycji znaczy się - żeby się coś fajnego śniło. No wiesz, takie bzdury, jak to bywa;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No wiem :)) Ale powiem Ci szczerze, że jakiś czas temu minęła mi faza na różnego rodzaju poradniki (zwłaszcza po tym, jak autorka książki jak cieszyć się życiem popełniła samobójstwo :P) i cieszę się, że Franek prezentuje mi tylko powieści ;)

      Usuń
    2. :))))))) Sama nie czytam poradników na ogół, choć był jeden, który mi się podobał. Coś o marzeniach, ale nie pamiętam tytułu. Nic szczególnego autor nie wniósł do mojego życia, ale książka pokazuje, jak pozytywne myślenie wpływa na nasze życie;)

      Usuń
    3. Mi się kiedyś też zdarzyło coś przeczytać - ogólnie nie uważam, ze to coś złego i nie potępiam czytania takich książek, ale właśnie myślę, że można z nich wyrosnąć - gdy człowiek znajduje własny sposób na życie lub na cokolwiek innego :)

      Usuń
    4. Otóż to. Można, ale nie jest to w pewnym wieku i momencie życia do czegokolwiek człowiekowi mądrzejszemu potrzebne.
      Ach, i wszystkiego dobrego tuż przed trzydziechą:*

      Usuń
    5. Tak, mam podobne spostrzeżenia.
      Dzięki :)

      Usuń
  21. Wszystkiego naj! Oby podsumowanie za rok było jeszcze lepsze chociaż to już jest super :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie będę narzekać, jeśli będzie równie dobre ;) dziękuję!

      Usuń
  22. Wszystkiego naj naj lepszego Margolko, spełnienia wszystkich marzeń i duzo zdrówka. Widzę, że jesteśmy w tym samym wieku i obie lubimy czytać książki :-)

    OdpowiedzUsuń
  23. Iskiereczka (Zapomniałam się podpisać) ;-)

    OdpowiedzUsuń
  24. Odpowiedzi
    1. Aaa już chyba widzę, dojrzałam zaparzacz, więc to chyba herbaciany bukiet? I relaks dla mamy i brzuszka brzmi fajnie ;)) :P

      Usuń
    2. No właśnie, z herbaty :))
      A jak fajnie zrobiona jest ta płyta! Naprawdę się nie spodziewałam - Franek, który mi ją sprezentował zresztą też nie, a teraz zasłuchuje się razem ze mną.

      Usuń
  25. najlepsze życzenia !!!!!!!!!!!!! świętuj bo za rok będziesz już mamą i Twoje urodziny zejdą na drugi plan :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)
      Ależ ja do tego na pewno nie dopuszczę i świętować mam zamiar co roku ;) A własciwie dlaczego miałyby zejść na drugi plan? :) Przecież dziecko będzie miało swoje urodziny innego dnia :)
      Ja raczej nie należę do osób, które zapomną o sobie w momencie zostania matką (wiem, ze to może niektórym źle zabrzmieć, ale ja po prostu uważam, ze to nie jest zdrowe :)), a poza tym na przykład urodziny mojej mamy co roku są ważną uroczystością u nas w rodzinie :)

      Usuń
  26. Wszystkiego najlepszego Margolko :) niech najbliższy rok będzie dla Ciebie pełen wyjątkowych i niezapomnianych chwil :) choć pewnie i bez życzeń taki by był :)

    P.S. Twoja notka nie pozostawia złudzeń, dlaczego tak bardzo lubisz lipiec :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo :)

      Ps. To akurat tylko jeden z wielu powodów, bynajmniej nie główny - w lipcu zdarzyło się wiele dobrych rzeczy i to dlatego właśnie tak lubię ten miesiąc.

      Usuń
  27. Jak najwięcej zdrowia i pogody ducha :) Fajnie, że w lipcu ktoś jeszcze oprócz mnie ma urodziny :P (ja zaczęłam dwudziestą pierwszą wiosnę życia ;) )

    I gratuluję doceniania tego, co się ma. To naprawdę niełatwa umiejętność...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo :) Witaj w klubie lipcowych :) A Ty kiedy??

      Staram się, na szczęście zazwyczaj mi to wychodzi.. :)

      Usuń
  28. I ja życzę wszystkiego najlepszego!

    OdpowiedzUsuń
  29. Sto lat!!!! w szczęściu, zdrowiu i z kochanymi osobami przy boku!

    OdpowiedzUsuń
  30. Najlepsze życzenia :) :) !!!
    Jakoś nie zarejestrowałam jeszcze tego że jesteśmy z jednego rocznika ;) :) może dlatego wiele podobieństw ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo :)

      Ja wiedziałam :) I prawdę mówiąc zastanawia mnie, dlaczego akurat tym razem wszyscy na to zwrócili uwagę :)) W sensie na to ile mam lat - bo ja tego nigdy nie ukrywałam a już przy okazji urodzin zawsze pisałam które to są :)))

      Usuń
    2. Jak chodzi o mnie, to zapewne niezawsze w tym czasie akurat trafiłam na ten post bo często wyjeżdżałam a po wakacjach jak nadrabiałam zaległości nie wydawało się to istotne ;)

      Usuń
    3. Tak, ja rozumiem, ale chodzi mi o to, że w ogóle nigdy tego nie ukrywałam i wspominałam o wieku, czy roczniku nie tylko przy okazji urodzin :) No i zaskoczyło mnie to, ze w tym roku akurat tyle osób zwróciło na to uwagę :)

      Usuń
  31. urodzinowe życzonka i ode mnie:)
    Jutrzenka

    OdpowiedzUsuń
  32. Najlepsze życzenia urodzinowe :-)

    OdpowiedzUsuń
  33. Spóźnione, ale najszczersze wszystkiego najlepszego :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Ojej! Wszystkiego najradośniejszego!:)
    Świetnie się czytało ten bilans, naprawdę to ważne, że umiesz dostrzegać to, co masz, a nie koncentrować się na brakach.

    OdpowiedzUsuń
  35. Nie mogę się dopatrzeć na zdjęciu co to tam dokładnie jest, perfumy (to największe stojące opakowanko)? Ślepość mnie zaatakowała ;)))

    Wszystkiego naj naj naj! Wkraczasz w piękny wiek, a pamiętaj, że z każdym kolejnym rokiem jest tylko lepiej :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, nie ma perfum :) Tam jest podkład, pomadka, korektor do paznokci i tusz do rzęs :)
      Dziekuję :) Na wiek nie narzekam, liczę na to, że będzie właśnie lepiej :)

      Usuń
  36. Pewnie, masz tyyyle "wspaniałości", że niejeden by pozazdrościł i bardzo dobrze, że skupiasz sie tylko na tym ;) Dlatego też opróćz tego, że życzę Ci wszystkiego co najlepsze to jeszcze żeby ta lista z roku na rok się powiększała i żeby dołączyło do niej wszystko to o czym tylko marzysz ;)))
    Spóźnione, aczkolwiek szczere ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W każdym razie staram się skupiać właśnie na tym :) Ostatnio na szczęście przychodzi mi to łatwiej, kiedy parę spraw się wyprostowało :)
      Dziękuję bardzo :)

      Usuń
  37. Margola-wszystkiego najlepszego!

    OdpowiedzUsuń
  38. Sto lat Kochana :) i dużo wspaniałości dla Ciebie i maleństwa :) no i.. dla znośnego Męża hihi ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A niech ma :)))
      Dziękuję bardzo :)

      Usuń
    2. Ps. wysłałam do siebie zaproszenie, jakbyś chciała mnie odwiedzać ;*

      Usuń
  39. Ja ci życzę, żeby przekroczenie 30-stki nie było taką traumą jak dla większości kobiet. Nie 40-stka, nie 50-tka. Właśnie 30-stka obrywa najbardziej. Jakieś refleksje ciężkie się pojawiają...
    Więc mogę ci tylko poradzić, ciesz się tym najbliższym rokiem, a jak dobrniesz do 30-stych urodzin, to pomyśl sobie tylko: Matko, aż 10 lat muszę teraz czekać do 40-stki! Tak trzymać:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Własnie nie wiem dlaczego :) Jestem u progu tej trzydziestki, ale jakoś mnie to nie przeraża. Prawdę mówiąc w ogóle nie mam strachu przed upływającym czasem i nie boli mnie to :)

      Usuń
  40. Margolko,
    bardzo spoznione(nie wiedzialam kiedy je masz),ale szczere zyczenia urodzinowe...duzo zdrowka, pospelniania marzen, tych najskrytszych rowniez, samych dobrych dni w zyciu, jak najmniej trosk i usmiechu na kazdy dzien zycia :) :*

    No prosze...wychodzi na to,ze w jednym miesiacu mamy urodziny :) i chyba obie jestesmy spod znaku Raka... tak mi sie wydaje :)
    Pozdrawiam Ciebie serdecznie :) i jeszcze raz sto lat :) :*

    OdpowiedzUsuń